Postać kolejki. Strzela gole i asystuje

W najlepszym i najciekawszym meczu 8. kolejki ekstraklasy, w którym Lech zdemolował Wisłę z Krakowa, na piłkarza meczu czy postać kolejki można by wytypować kilku graczy „Kolejorza”, który rozniósł „Białą gwiazdę” wygrywając aż 5:0.


Palma pierwszeństwa należy się jednak nie komu innemu, jak Joao Amaralowi. Zdobył bramką na 1:0, a potem do wszystkiego dorzucił jeszcze dwie asysty przy trafieniach rodaka Pedro Rebocho, a także niezawodnego Mikaela Ishaka.

Doświadczony 30-letni pomocnik, który w Lechu grał już w latach 2018-19 po czym wrócił do kraju, a od tego sezonu znowu jest w Poznaniu, wcale nie był stawiany w roli tych, którzy będą aż tak decydować o obliczu drużyny prowadzonej przez Macieja Skorżę. Miał być nawet raczej zmiennikiem, niż podstawowym graczem.

Tymczasem od pierwszej kolejki gra i w zespole lidera ekstraklasy należy do absolutnie kluczowych graczy, a świetny bilans na początku rozgrywek, trzy strzelone bramki i aż cztery asysty mają swoje znaczenie. To w tej chwili piłkarz, od którego trener Skorża zaczyna ustalanie składu. Gra widowiskowo, a przede wszystkim dla drużyny, co ma odzwierciedlenie w tabeli.

Trener Lecha pytany o to, jak udało mu się odbudować zawodnika, który teraz zadziwia w lidze mówi krótko. – Myślę, że największy udział w jego odbudowie ma kończący się kontrakt. Sumiennie pracuje na nową umową – tłumaczy wszystko szkoleniowiec lidera ekstraklasy. Umowa piłkarza z „Kolejorzem” kończy się z końcem czerwca przyszłego roku. Patrząc na dyspozycję Portugalczyka, to pewnie Lech będzie chciał ją przedłużyć. Jego bilans w ekstraklasie, to na razie 48 występów i 14 bramek.


Fot. Paweł Jaskółka/PressFocus