Postać kolejki. Alan Czerwiński

Niezbędna była operacja, którą przeprowadzono w stolicy Włoch, Rzymie. Nim jednak doszło do tego pechowej gry kontrolnej, Czerwiński był bliski przeprowadzki do Lecha Poznań. Do transakcji ostatecznie nie doszło, bo klub z Bułgarskiej odstraszyła wysoka kwota odstępnego – równych 700 tysięcy euro. Za piłkarza, który miał tylko 31 meczów rozegranych w ekstraklasie i zaledwie jedną bramkę na tym poziomie.

Wisła rozpędzona u siebie, a Zagłębie już bez trenera

Z powodu kontuzji wychowanek Bolesława Bukowno nie trenował przez 116 dni, opuścił 14 kolejek ligowych. Na ekstraklasowe boiska powrócił dopiero 2 kwietnia br. w meczu z Górnikiem Zabrze (1:1). W bieżących rozgrywkach jest pewniakiem na prawej obronie „miedziowych”, we wszystkich spotkaniach wychodził na boisko w podstawowej jedenastce. W poprzedniej kolejce przeciwnikiem Zagłębia była Wisła Płock. Feralna data (trzynastego, w piątek) okazała się bardzo szczęśliwa dla Czerwińskiego. Jego bilans to gol i dwie asysty, a gdyby Filip Starzyński i Patryk Szysz mieli lepiej ustawione celowniki, jego dorobek byłby bardziej okazały. Sam przyznał, że wcześniej nigdy nie mógł pochwalić się taką zdobyczą. – Bardziej od indywidualnego dorobku cieszy mnie to, że w końcu zagraliśmy na zero z tyłu – przyznał szczerze. – Jako drużyna rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie i oby tak dalej. Cieszymy się z tego zwycięstwa, ale mamy świadomość, jaki mecz przed nami.

Kolejnym przeciwnikiem Zagłębia będzie Śląsk Wrocław. Czy w tym spotkaniu Alan Czerwiński będzie znowu błyszczał?

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem