Poszedł w ślady Milika

O takim debiucie wielu zawodników może tylko pomarzyć. Sławomir Musiolik strzelił dwa gole, a na inaugurację II-ligowej wiosny Rozwój rozgromił Siarkę Tarnobrzeg 6:0. W ostatnich latach jedynym zawodnikiem, który równie dobrze zaczął swoją przygodę z seniorską drużyną katowickiego klubu, był… Arkadiusz Milik. Obecny napastnik SSC Napoli i reprezentacji Polski, mając 16 lat, w listopadzie 2010 roku zdobył dwie bramki w meczu III ligi śląsko-opolskiej z KS-em Krasiejów.

Transfer z problemami

– Drużyna teraz bardziej we mnie uwierzy. Będę miał większy kredyt zaufania, bo chłopaki zobaczyli, co potrafię – uśmiecha się Musiolik. Choć jego półroczne wypożyczenie na Zgody z GKS-u Katowice zostało sfinalizowane na 4 dni przed startem rundy wiosennej, to z Rozwojem trenował niemalże od początku zimowego okresu przygotowawczego. Ostatni rok był dla 22-letniego skrzydłowego ze Świerklan dość szalony. Dzięki świetnej postawie w Unii Turza Śląska (16 goli w III lidze), parol zagiął na niego GKS Katowice. Jesień spędził jednak w… IV-ligowej Polonii Bytom. – Niestety, tak się poukładało, że były problemy z finalizacją mojego transferu do GKS-u. Trwało to wszystko za długo, temat załatwiliśmy na ostatni moment. Polonia była moją jedyną opcją na granie. Latem mogłem już zostać w GieKSie. Ale być tam i nie grać? To byłoby bez sensu, dlatego wybrałem wypożyczenie – opowiada Musiolik, który na IV-ligowych boiskach zdobył 3 bramki i zanotował 6 asyst.

Nie ma czego żałować

– Nie byłem do końca zadowolony. Nie poszło to po mojej myśli, liczby mogłem mieć znacznie lepsze. Półrocze spędzone w Polonii będę wspominał miło, ale nie będę ukrywał, że w końcówce rundy jesiennej nachodziły mnie myśli, by zimą poszukać czegoś wyżej – bo i wyżej sięgają moje ambicje. Tak też się stało – przyznaje urodzony w 1996 roku zawodnik, który zimę rozpoczął przy Bukowej. – Zostałem poinformowany, że moje wypożyczenie do Polonii zostaje skrócone i rozpocznę przygotowania z GieKSą. Po dwóch tygodniach treningów przekazano mi, że mam odejść na wypożyczenie do Rozwoju. Od razu skłoniłem się ku tej opcji. To fajny klub, z fajną szatnią, dlatego nie mam czego żałować. Może jeszcze kiedyś będę miał szansę zaistnieć w GKS-ie, z którym obowiązuje mnie jeszcze 1,5-roczny kontrakt. Pewnie wiele wyjaśni się w czerwcu – zaznacza Sławomir Musiolik.

Jedna jaskółka…

Bardzo udany debiut zanotował również drugi z 22-letnich skrzydłowych wypożyczonych z Bukowej na Zgody. Konrad Andrzejczak strzelił Siarce gola. W klubie jednak studzą głowy. – Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Wiem, że to ambitni chłopcy, którzy chcą iść w górę. Mogą pomóc Rozwojowi, ale Rozwój może też pomóc im. Cieszy mnie mądrość i świadomość tych ludzi – mówi Tomasz Wróbel, asystent trenera Marka Koniarka.

Start jest świetny. A co będzie dalej? – Za nami mecz „za 6 punktów”, który wygraliśmy. Nie spodziewaliśmy się takiego pogromu. Byliśmy jednak pewni siebie, realizowaliśmy założenia taktyczne. Mamy dobrych piłkarsko zawodników. Wierzę, że damy radę się utrzymać – mówi Musiolik.

 

Na zdjęciu: Sławomir Musiolik (z lewej) w świetnym stylu rozpoczął okres wypożyczenia do Rozwoju.