Potrzebowali przerwy na kadrę

W Zabrzu pieczołowicie przygotowują się do poniedziałkowego starcia. Piłkarze i szkoleniowcy podkreślają, że potrzebowali przerwy na reprezentację po to, żeby podogrywać wiele rzeczy. – Potrzebowaliśmy tych treningów. Mieliśmy czas na wytłumaczenie pewnych rzeczy na spokojnie i na pokazanie wszystkiego na boisku. Kluczem jest kontynuowanie tego, co przyniosło efekty w poprzednim sezonie. Krok po kroku dążymy do tego, żeby tak było i żeby wszystko odbudować – tłumaczy trener Brosz.

Pomysł i realizacja

Wczoraj do zespołu dołączył kontyngent zawodników, którzy w ostatnich dniach przebywali na zgrupowaniach młodzieżowych reprezentacji Polski. Ostatni dołączyli piłkarze, którzy z kadrą do lat 21 przebywali w Finlandii czyli Tomasz Loska, Paweł Bochniewicz oraz Wiktor Biedrzycki. Dziś wreszcie sztab szkoleniowy „górników” będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników.

Trenera Brosza pytamy o plan na poniedziałkowy mecz za Brynicą. – Prochu nie wymyślimy. Najważniejsze to pomysł i realizacja. Na pewno trzeba być przygotowanym na stałe fragmenty gry i mieć scenariusz na rożne sytuacje. Kluczem do sukcesu jesteśmy jednak my sami – podkreśla trener zabrzan.

Bez Żurkowskiego

Niestety, w meczu przeciwko Zagłębiu ponownie nie będzie mógł wystąpić kontuzjowany w spotkaniu z Lechią przed miesiącem Szymon Żurkowski. Dla 20-letniego pomocnika będzie to już trzecie kolejne ligowe starcie w którym nie będzie mógł wystąpić. Jak mówi szkoleniowiec Górnika na dziś trudno wyrokować, kiedy wróci na boisko. – O tym zdecyduje już sztab medyczny – zaznacza.

W tej sytuacji przed szansą staną inni, jak choćby Wiktor Biedrzycki, który w ostatnich meczach z Wisłą Kraków i Pogonią wybiegł na boisko w wyjściowej jedenastce. Szansę gry od początku powinien też dostać Adam Ryczkowski. W sparingowym meczu Górnika z A-klasową Liswartą Lisów przed niespełna tygodniem, który zabrzanie wygrali w rekordowych rozmiarach 13:1, trafił do siatki rywala cztery razy. – To mój rekord w seniorskiej piłce. Rywal był wprawdzie z niskiej ligi, ale trafienia na pewno cieszą. Oby przełożyło się to teraz na ligę, bo zależy mi na tym, żeby te liczby w moim wykonaniu, chodzi o zdobyte bramki i asysty, były satysfakcjonujące – mówi młody zawodnik.

Szansa na debiut

W meczu z Zagłębiem, o czym mówi trener Brosz, Górnik ma zagrać w ustawieniu, tak jak wszystkich do tego przyzwyczaił, z dwójką napastników z przodu. W tej sytuacji szansę debiutu w ekstraklasie powinien dostać Kamil Zapolnik, który w ostatnim dniu letniego okienka transferowego wzmocnił zabrzan. – To piłkarz, który swoim profilem bardzo dobrze wpisuje się w nasz zespół. Jest agresywny, widoczny z przodu. Będzie wsparciem dla Igora Angulo. W ostatnim meczu mieliśmy czternaście wrzutek w pole karne, ale nie udało się tego wykorzystać. Z takim napastnikiem jak Zapolnik powinno być łatwiej o zdobywanie bramek – mówi trener Brosz. Dodajmy, że pod względem liczby zdobytych goli zabrzanie są w dole klasyfikacji. Mniej trafień zanotowały tylko zamykające tabelę Pogoń i Cracovia.