Poważne argumenty

Skra po zwycięstwie z Podbeskidziem wybiera się do Sosnowca z myślą o zwycięstwie.


Dla Jakuba Dziółki, który po zakończeniu rundy jesiennej rozmawiał z działaczami Zagłębia o przeprowadzce z Częstochowy do Sosnowca, niedzielne spotkanie na ArcelorMittal Park będzie miało wyjątkowy wymiar. Także u Bartłomieja Babiarza, który grał w zespole „Chłopców znad Brynicy”, odżyją pewnie wspomnienia. Nie o sentymenty jednak chodzi, a o to, że Skra po zwycięstwie 1:0 z Podbeskidziem, choć ciągle tkwi na samym dole I-ligowej tabeli, ma poważne argumenty żeby myśleć o wyjściu ze strefy spadkowej.

– Mecz z Podbeskidziem był potwierdzeniem, że nasza praca przynosi efekty – mówi trener Skry. – Kontynuujemy więc to co od początku tego roku robimy na treningach, ale też wiemy, że musimy być bardziej aktywni z piłką. Tego jeszcze brakowało gdy po przejęciu rozpoczynaliśmy swoje akcje w ofensywie. Musimy być skuteczniejsi w ataku i do tego dążymy, bo na każde spotkanie wychodzimy z myślą o zwycięstwie.

Trafienie Sangowskiego

W ostatnim spotkaniu Skry na pozycji numer 9 niejako z konieczności, bo Filip Kozłowski leczył uraz, zagrał Jakub Sangowski, który strzelił zwycięskiego gola.

– Nie znaczy to jednak, że Kuba tym trafieniem wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce do końca sezonu – dodaje szkoleniowiec częstochowian. – My doskonale wiemy jakie są jego atuty i pracujemy nad tym, żeby je doskonalił. Chodzi jeszcze o to, żeby on sam zrozumiał co dzięki tym umiejętnościom jakie posiada może dać zespołowi. Jestem przekonany, że jeżeli będzie nas słuchał to wróci do Warty, z której jest u nas na wypożyczeniu, wrócił do Grodziska Wielkopolskiego bogatszy w narzędzia, które pozwolą mu na podjęcie rywalizacji o miejsce w zespole z ekstraklasy, bo ma potencjał.

Zaangażowanie i piłkarskie obycie

– Z nim, tak samo jak z każdym z naszych młodych piłkarzy, a przypomnę, że z Podbeskidziem było ich czterech w pierwszej jedenastce, pracujemy nad tym, żeby byli coraz lepsi i z piłką i bez piłki. Pracujemy również z piłkarzami doświadczonymi, takimi jak Bartek Babiarz, którzy mają tej drużynie dać zaangażowanie i piłkarskie obycie, a wszystko razem powinno być naszym atutem w starciu z każdym rywalem – kończy Jakub Dziółka.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus