Poważne wyzwania przed hokeistami GieKSy

O operacji kostki już zapomniałem i nawet wczoraj grałem w piłkę z kolegami. – A teraz sposobie się do ważnego dla każdego z nas sezonu. – Mieliśmy wicemistrzostwo, a teraz chcemy jeszcze więcej, bo przecież wystartujemy w Pucharze Kontynentalnym – mówi na powitanie jak zawsze uśmiechnięty Patryk Wronka napastnik Tauronu KH GKS Katowice, któremu kłopoty z kostką nie pozwoliły grać w ostatnich nieudanych dla biało-czerwonych mistrzostwach świata w Budapeszcie.

Inny rytm

Hokeiści wszystkich drużyn hokejowych esktraligi, poza zespołem z Katowic, przebywają na urlopach i korzystają z kąpieli słonecznych. Katowicka ekipa zdecydowanie wyłamała się z obowiązujących standardów i jako jedyna zaczęła przygotowania w zupełnie innym rytmie. Maj był przeznaczony na wypoczynek, regenerację sił, zaś zawodnicy po kontuzjach mieli czas na rehabilitację. Zajęcia rozpoczęły się dopiero w czerwcu biegami, pracą w siłowni, grami oraz zabawami na boisku i w czwartki wieczorem na lodowisku w Janowie jest doskonalenie techniki użytkowej kija.

– Po konsultacji z Rochem Bogłowskim i Dawidem Lorenzem, fachowcami od przygotowania fizycznego, doszliśmy do wniosku, że byłaby zbyt duża przerwa między zajęciami „na sucho” i wyjściem na lód – tłumaczy II trener zespołu, Piotr Sarnik. Tak więc trenujemy w innym rytmie, kończymy 20 lipca, potem mamy tygodniowe urlopy i wracamy do zajęć, ale już na lodzie. Doszliśmy do wniosku, że nawet tylko 2-tygodniowa przerwa w przygotowaniach, nie mówiąc o dłuższej nie sprzyja zawodnikom. Na pewno ten nasz rytm przygotowania nie wpłynie negatywnie na formę zawodników w sezonie.

Życzenia spełnione

Zespół z Katowic w porównaniu z poprzednim rokiem o tej samej porze jest w zupełnie innym miejscu. Wówczas nerwowo rozglądano się za zawodnikami, którzy mogliby zasilić drużynę, zaś teraz są już tylko korekty i to już konkretnie na pozycjach.

– Już wcześniej z Tomem Coolenem opracowalięmy listę życzeń i zarząd przystąpił do dzieła – uśmiecha się trener Sarnik, który w tym sezonie wraz z Krzysztofem Majkowskim będzie odpowiadał za wyniki reprezentacji młodzieżowej do lat 20. – Przede wszystkim chcieliśmy mieć 4 środkowych napastników i to w pełni udało się zrealizować. Mamy Jessego Rohtlę, Patryka Wronkę, Radka Sawickiego i doszedł do nas Grzegorz Pasiut. Mamy wartościowych skrzydłowych więc siła uderzeniowa jest odpowiedniej mocy. Poszukiwania zawodników jeszcze trwają, ale już na poszczególne pozycję. Chcemy pozyskać jeszcze jednego obrońcę, konstruktora akcji oraz bramkarza.

Kierunek Skandynawia

Kanadyjczyk Michael Owen, poprzedni bramkarz nr 1 w katowickiej ekipie, podpisał kontrakt na Wyspach Brytyjskich, choć wiązano z nim drobne nadzieje. Teraz działacze klubowi patrzą w kierunku Skandynawii. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że bramkarzem zostanie Michał Zajkowski, posiadający podwójne szwedzkie i polskie obywatelstwo. 35-letni bramkarz rodem z Łodzi postanowił pozostać w MODO, bo powoli się będzie przygotowywał się do roli szkoleniowca.

– Wydawało się, że z Zajkowskim podpiszemy kontrakt, ale zdecydował inaczej i dlatego musimy wdrożyć plan „B” – wyjaśnia dyrektor sportowy, Roch Bogłowski. – Mogę tylko zdradzić, że bramkarz, wszystko na to wskazuje, będzie pochodził ze Szwecji. Niebawem ta zagadka zostanie rozwiązana.

Natomiast obrońca oraz napastnik mogą przyjechać z Finlandii. Defensor ma referencje napastnika Rohtli, który w poprzednim sezonie należał do najlepszych obcokrajowców naszej ligi. Natomiast napastnik Janne Laakkonen, występujący ostatnio we francuskim Les Gothiques d’Amiens, grał przed 2 laty z Pasiutem w Niemanie Grodno i również ma dobre rekomendacje.

Pokazać się w Europie

Przed hokeistami Katowic, z różnych względów, stoją spore wyzwania. Miasto Katowic jest gospodarzem szczytu klimatycznego w listopadzie oraz grudniu i stąd też hokeiści od 10 października będą bezdomni, lodowisko „Satelita” zostanie rozmrożone i powrócą do niego 7 stycznia.

– Gdy grałem w Tychach znalazłem w podobnej sytuacji, bo trwał generalny remont i teraz moja w tym rola, by zawodników przygotować mentalnie do takiej sytuacji. – Mam nadzieję, że sobie z tym poradzimy – tłumaczy trener Sarnik.

Teraz zespół już będzie występował w innej roli, bo będzie grał z pozycji wicemistrzą kraju, a ponadto czekają go również w Pucharze Kontynentalnym.

– Podstawą naszych sukcesów w poprzednim sezonie była atmosfera jaka się wytworzyła. – Wraz z Tomem Coolenem widzieliśmy z jakim entuzjazmem zawodnicy podchodzą do swoich obowiązków. Na ich twarzach zawsze gościł uśmiech, zaś kolejne zwycięstwa jeszcze bardziej ich wzmacniały. I tego byśmy sobie życzyli również w tym sezonie, a mamy wszelkie podstawy, by właśnie tak było. Wszystko idzie we właściwym kierunku i pod względem sportowym nie chcemy obniżać naszych wyników. Awans do finału Pucharu Kontynentalnego byłby sukcesem – mówi na zakończenie rozmowy trener Sarnik.

Zajęcia w siłowni w „Supersamie” 3 razy w tygodniu są niezwykle intensywne i z pewnym niedowierzaniem oraz podziwem patrzyliśmy jakie ciężary wyciskają hokeiści. To wszystko przełoży się na wydarzenia na lodowisku – mówią zgodnym głosem.

Obecna kadra

Bramkarze: Kamil Berggruen, Michał Kieler.

Obrońcy: Martin Czakajík, Duszan Deveczka, Oskar Krawczyk, Tomasz Skokan, Damian Tomasik, Jakub Wanacki.

Napastnicy: Bartosz Fraszko, Patryk Jóźwik, Patryk Krężołek, Mikołaj Łopuski, Tomasz Malasiński, Grzegorz Pasiut, Jesse Rohtla, Maciej Rybak, Michał Rybak, Radosław Sawicki, Marek Strzyżowski, Maciej Urbanowicz, Patryk Wronka.

Z zespołem trenuje Patryk Wysocki, niespełna 19-letni napastnik, który zaczynał w Stoczniowcu Gdańsk, ale od 16 roku życia grał w młodzieżowych zespołach w Brześciu.