Powód do dumy

Kiedy w czerwcu br. gratulowałem Dominikowi Nowakowi awansu do ekstraklasy, na zakończenie rozmowy zapytałem szkoleniowca „Miedzianki”, czy zrezygnował już z biegania? – Skądże znowu! – żachnął się. – Jeżeli mamy trening po południu, to o 8.00 rano rozpoczynam bieganie. Pokonuję wtedy dystans 12-14 kilometrów. Ten wysiłek fizyczny odświeża mi głowę, pozytywnie mnie nakręca. Wspólnie z Grześkiem Mokrym zapisaliśmy się już na Maraton Wrocławski, który odbędzie się we wrześniu. Jeżeli nie pokryje się on z terminem naszego meczu, to na pewno wystartujemy. Zapewniam, że nie chodzi nam o lans, to dla nas naprawdę fajna zabawa. W takim biegu człowiek musi przezwyciężać swoje słabości, pokazać siłę woli i charakteru.

Ze złożonej przed kilkoma miesiącami deklaracji szkoleniowiec Miedzi nie wycofał się, dotrzymał słowa. Wykorzystując przerwę w rozgrywkach ekstraklasy Dominik Nowak wybrał się do Wrocławia na odbywający się w tym mieście maraton. Był jednym z kilku tysięcy uczestników 36. PKO Wrocław Maraton. Przygotowywał się do niego przez kilka tygodni i codziennie regularnie biegał po kilkanaście kilometrów. 46-letni (urodzony 7 lutego 1972 roku) szkoleniowiec dobiegł do mety w czasie 4 godzin i 28 sekund i zajął 1373 miejsce. Dominik Nowak od zawsze zapewniał, że

trudniej wprowadzić zespół do ekstraklasy niż przebiec maraton. – Maraton to tylko jeden dzień wysiłku, na awans pracuje się przez cały rok – argumentował. – Z drugiej strony przygotowania do długich biegów też trwają kilka miesięcy. W obu przypadkach liczy się systematyczna praca.

We wrocławskim maratonie udział wziął również asystent Nowaka, Grzegorz Mokry. On przebiegł dystans 42 kilometrów i 195 metrów w czasie 3 godzin, 35 minut i 12 sekund, co dało mu 520 miejsce. Trzecim przedstawicielem Miedzi był Wojciech Górski. Popularny „Zenek” (227 meczów i 31 goli w ekstraklasie, jako zawodnik Zagłębia Lubin, Odry Wodzisław Śląski i Śląska Wrocław), były piłkarz i trener piłkarskiej akademii tego klubu, był najlepszy z legnickiego tria. Uzyskał czas 3 godziny, 26 minut i 9 sekund i zajął 318 miejsce.

– Brawo Panowie, jesteśmy z Was dumni – napisał na twitterze członek zarządu Miedzi, Tomasz Brusiło, odpowiedzialny w klubie za sprawy organizacyjne, marketing i komunikację.

 

Na zdjęciu: Dominik Nowak (z prawej) i II trener Miedzi Grzegorz Mokry mieli powody do dumy.