Powód Do Wstydu?

TVP transmitowała pierwsze dwa domowe mecze Ruchu w 2019 roku – z Olimpią Grudziądz i Rozwojem Katowice – ale prędko na Cichą nie zawita. „Pozdro do więzienia. Chłopaki trzymajcie się” – transparent tej treści, przyozdobiony logami grup Psycho Fans i Ultras Niebiescy, podczas derbów z katowiczanami wisiał w centralnej części stadionu, czyli wzdłuż tzw. „Prostej”. Na ekranach telewizorów był dobrze widoczny.

Płot przyozdobiło też kilka innych – dużo mniejszych – transparentów spod znaku „PDW”. To bardzo nie spodobało się przedstawicielom TVP, którzy zgłosili swoje uwagi do PZPN.

– Takie sytuacje nie powinny się zdarzać. Może nie należy dopuszczać do rozgrywania tego typu meczów, dopóki zabronione treści nie zostaną zdjęte? Przecież oni się nie pozdrawiają, dopóki telewizja nie przyjedzie. Nie mówię, że to się nie dzieje nigdzie indziej, ale trzeba temu przeciwdziałać. Telewizja dała wyraźny sygnał, że tego typu zachowania nie będą akceptowane. Szkoda, bo marka drugiej ligi na pewno zaczęła zyskiwać po decyzji TVP o transmisjach. Mecze były dobrze odbieranie przez widzów, co przekładało się na oglądalność – a tu taki zgrzyt… TVP jest bardzo rozżalona – mówi Łukasz Wachowski, dyrektor Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN, który na Twitterze napisał, że „Tak się panowie ostatnio w 2 lidze pozdrawiali, że decyzją TVP już się więcej w telewizji nie zobaczą”.

Co grozi Ruchowi? – Katalog kar obejmuje trzy główne: karę finansową, częściowe zamknięcie obiektu, zakaz wyjazdów. O ewentualnych sankcjach decydować będzie Komisja Dyscyplinarna. Czekamy na raport delegata. Będziemy wyjaśniać, jakie działania podjęli delegat wraz z klubem, by temu przeciwdziałać – podkreśla Wachowski.

W niedzielę przy Cichej delegatem PZPN był Paweł Woźniak z Konina. – Wpisałem do raportu, że wywieszono transparent niezwiązany z meczem. To nie jest wielkie przestępstwo, „PDW” wiszą na większości stadionów – zwraca uwagę Woźniak.

W przerwie derbów, w okolicach sektora buforowego, wywieszono transparent, którego treść wyrażała niezadowolenie z zapowiedzi indoktrynacji dzieci ideologią LGBT. Szybko został on jednak zdjęty, zawierał też wulgaryzmy. – Gdyby wisiał w trakcie meczu, na pewno skontaktowałbym się z kierownikiem ds. bezpieczeństwa i próbowalibyśmy go usunąć. Pytanie, dlaczego w ogóle dostał się na stadion – zaznacza delegat PZPN.

Dwa tygodnie wcześniej, gdy Ruch podejmował Olimpię Grudziądz, nie został dopuszczony transparent „Wychowankami się szczycicie a trenerom nie płacicie”. Teraz jednak treści narażające klub na sankcje ujrzały światło dzienne.

– Staramy się działać prewencyjnie. Rozmawiamy z organizacjami kibicowskimi, z ich reprezentantami, już przed meczami. Ingerowanie w to, co wisi na stadionie w trakcie meczu, nie jest już jednak szczęśliwym rozwiązaniem, bo może doprowadzić do zupełnie niepotrzebnej eskalacji emocji. Co do zasady stoimy na stanowisku, że stadion jest miejsce do kibicowania i wyrażania sportowych emocji. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi i zachęcamy, by manifestować tylko swoje przywiązanie do drużyny, ale nie zawsze tak jest – mówi Witold Jajszczok, rzecznik Ruchu. Wiadomo, że klub wystosuje pytania do firmy ochroniarskiej, obsługującej mecze przy Cichej.

Tak czy inaczej, wydaje się, ze „Niebiescy” kary nie unikną, a takową samą w sobie będzie brak transmisji w TVP 3.
– Dla klubu to zawsze prestiż, oglądalność naszych meczów była bardzo wysoka, bo siła darmowej telewizji jest olbrzymia. Spotkanie z Olimpią było czwartą najchętniej oglądaną transmisją tamtego weekendu! Byliśmy zainteresowani, by działo się to jak najczęściej, bo umacnia to naszą pozycję w rozmowach z firmami zainteresowanymi reklamą – przyznaje Jajszczok.

Warto zauważyć, że klub na czas transmisji dysponuje powierzchnią reklamową w postaci band ledowych. Przy okazji derbów z Rozwojem było tylu chętnych, że dla niektórych zabrakło miejsca. Czas antenowy wykupili m.in. bukmacherzy STS czy Fortuna.

Kibice mogą tylko żałować, że zamiast mówić o bijącym rekordy popularności Sektorze Rodzinnym czy działaniach stowarzyszenia Wielki Ruch, o „Niebieskich” było głośno z mało chlubnego powodu.