Powroty na horyzoncie

W ostatnim czasie nad powrotem do pełni sił i formy pracowali obrońcy Mikkel Kirkeskov i Aleksandar Sedlar oraz pomocnicy Martin Bukata i Mateusz Mak.

Mają być gotowi do gry

Ostatnia trójka z urazami tak naprawdę boryka się już od zimowych przygotowań i to jeszcze tych w Polsce. Duńczyk z kolei doznał drobnego urazu całkiem niedawno, gdy zaczynał treningu z gliwickim zespołem. Serb Sedlar miał problemy z kolanem, lecz wszystko wskazuje na to, że problemy ma już są sobą.

– Jest już naprawdę dobrze. Trenuję z zespołem i mam nadzieję, że będę gotowy do gry w ligowym spotkaniu z Wisłą Płock – mówi nam Aleksandar Sedlar, który ma zagrać w sobotnim sparingu z Wisłą w Krakowie. Podobnie wygląda sprawa z Kirkeskovem.

Długa rehabilitacja

Bliżej niż dalej powrotu jest też Martin Bukata, któremu w Hiszpanii doskwierał nieznośny ból. – Tak naprawdę wszystko zaczęło się już jesienią, jednak długo nie było wiadomo, skąd się ten ból bierze. Ostatecznie lekarze odkryli, że to problem z nerwem w okolicach biodra – opowiadał nam Słowak.

Z pechem, który prześladuje go od pewnego czasu stara się walczyć Mateusz Mak. Gdy kilka miesięcy temu uporał się z poważną kontuzją kolana i przeszedł długo i trudną rehabilitację, to liczył, że znów pokaże maksimum swoich umiejętności i będzie mocnym punktem Piasta. Tak jak w sezonie, który zakończył się wicemistrzostwem Polski dla gliwiczan. Jesienią 26-letni skrzydłowy na boiskach ligowych pojawił się 12 razy i strzelił jednego gola, w meczu z Sandecją Nowy Sącz.

Na początku tego roku „Maczek” znów więcej czasu spędzał u fizjoterapeutów niż na boisku.