Powtórzyć skuteczność

Trener Miedzi Legnica Grzegorz Mokry liczy na to, że w poniedziałek jego drużyna zagra nie gorzej niż przed tygodniem z Legią Warszawa.


Dwudziestą ósmą kolejkę rozgrywek PKO BP Ekstraklasy zakończy poniedziałkowy pojedynek w Mielcu, w którym miejscowa Stal podejmie Miedź Legnica. Zespół z województwa podkarpackiego do tej pory zgromadził 34 punkty, na które złożyło się 9 zwycięstw, 7 remisów i 11 porażek. Na własnym boisku zespół z Mielca rozstrzygnął na swoją korzyść cztery spotkania, pięciokrotnie dzielił się punktami i rywalami i pięć razy zszedł z boiska pokonany.

Od 20 marca br. trenerem Stali jest Kamil Kiereś, który na tym stanowisku zastąpił Adama Majewskiego. Pod jego wodzą mielczanie zremisowali na własnym boisku 1:1 z Jagiellonią Białystok, a potem pokonali 2:0 na wyjeździe Widzewa Łódź. Poniedziałkowa potyczka będzie trzecim meczem trenera Kieresia jako sternika Stali. – Jestem przekonany, że zespół Stali będzie bardzo zdeterminowany i na własnym boisku zamierza pokazać się z dobrej strony – powiedział przed wyjazdem do Mielca szkoleniowiec „Miedzianki”, Grzegorz Mokry.

– Oczywiście w dalszym ciągu mielczanie potrzebują punktów, żeby przypieczętować utrzymanie w ekstraklasie. Pod wodzą nowego trenera do tej pory Stal rozegrała dwa mecze, w obu przypadkach zdobywając punkty. Widać optymizm w tej drużynie. Wygrana na bardzo trudnym terenie w Łodzi też na pewno bardzo zmobilizowała ten zespół. Z całą pewnością zespół z Mielca ma zawodników, którzy się wyróżniają i są w stanie rozstrzygnąć mecz na korzyść Stali. Zgodzę się też z tym, że piłkarze biało-niebieskich pracują jeden za drugiego, są dobrze zorganizowani, pomagają sobie w obronie i widać w tym zespole chemię. Do bardzo dobrej formy na pewno wraca Mateusz Mak, z którym miałem w przeszłości przyjemność pracować. Miał wcześniej kłopoty ze zdrowiem, ale ostatnio zdobywa bramki i bardzo dobrze porusza się z piłką. Maciej Domański to zawodnik, który cały czas czuje się w Mielcu dobrze i wyróżnia się. Do tego środek pola z doświadczonym Piotrem Wlazło na czele. W zespole Stali jest więc co najmniej kilku graczy, prezentujących dużą jakość.

W rundzie jesiennej Stal Mielec ze Stadionu im. Orła Białego w Legnicy wywiozła komplet punktów, zwyciężając gospodarzy 2:0. Gole dla biało-niebieskich strzelili wówczas Holender Said Hamulić i Adam Ratajczyk. Pierwszego z wymienionych nie ma już w Mielcu, zimą przeniósł się do francuskiego Toulouse FC. Natomiast Ratajczyk w wyjazdowym meczu z Legią Warszawa (12 marca br.) w 55 minucie zszedł z boiska z powodu kontuzji i od tamtej pory nie pojawił się w żadnym meczu ligowym.

– Chciałbym, żebyśmy w najbliższym spotkaniu powtórzyli wiele aspektów, które widzieliśmy w meczu z Legią – wyraził życzenie Grzegorz Mokry. – Przede wszystkim mam na myśli bardzo dobrą pracę całego zespołu w obronie, determinację, dążenie do pojedynków i wygrywanie tych pojedynków, bo w meczu z Legią było to kluczowe. Oczywiście musimy powtórzyć też skuteczność, gdyż w starciu z warszawianami nie kreowaliśmy może wielu sytuacji, ale zdobyliśmy dwie bramki. Na szczęście sytuacja zdrowotna znacznie się poprawiła i wszyscy piłkarze są do dyspozycji sztabu. Niestety, trzech zawodników grających ostatnio w podstawowym składzie nie będzie mogło zagrać z powodu nadmiaru żółtych kartek. Są to Jurich Carolina, Nemanja Mijuszković i Maxime Dominguez.


Na zdjęciu: Trener „Miedzianki” Grzegorz Mokry liczy na dobry wynik swojej drużyny w najbliższym meczu ze Stalą Mielec.

Fot. miedzlegnica.eu/B. Hamanowicz