Piast Gliwice. Pożegnania wciąż możliwe

Przygoda z elitarną Ligą Mistrzów miała w Gliwicach jeszcze trochę potrwać. Z tego powodu mistrzowski skład został niemal nienaruszony, a działacze i sztab zrobił wszystko, by Piast wyeliminował BATe Borysów. Mistrz Polski był na dobrej drodze do zrealizowania tego trudnego zadania. Końcówka rewanżowego meczu może mieć jednak wpływ na ostateczny wygląd kadry śląskiej drużyny na nowy sezon.

Czekając na konkretną ofertę

O możliwym odejściu Patryka Dziczka do Włoch mówi się od wielu miesięcy. Wiosną występy 21-letniego pomocnika obserwowali na żywo skauci wielu zagranicznym klubów, w tym kilku z włoskiej Serie A. Prawdą było, że chrapkę na piłkarza najbardziej miało Empoli, ale sytuacje skomplikował spadek włoskiej drużyny do Serie B. Od kilku tygodni media z Półwyspu Apenińskiego donoszą, że najaktywniejsze ma być Udinese.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Z naszych informacji wynika, ze na biurko przy Okrzei nie trafiła jeszcze żadna oficjalna oferta. Coś jednak w temacie jest, agenci reprezentujący interesy zawodnika podobno mocno działają i wydaje się, że to kwestia czasu, aż gliwiccy działacze będą musieli rozważyć ewentualną ofertę i zasiądą do negocjacyjnego stołu.

Polskie tradycje europejskiej autodestrukcji. Piast Gliwice żegna się z Ligą Mistrzów

Od dawna mówi się, że Piast może otrzymać za Dziczka 2-3 mln euro, co będzie rekordową sprzedażą. Dotychczas najdroższym piłkarzem, który opuścił Okrzei był Kamil Glik, który… także wybrał Włochy, a konkretnie Palermo. Sam „Dziku” po rewanżowym meczu z BATE był pytany o swoją przyszłość. – Skupiam się na razie na najbliższych meczach. A co będzie, to jest przyszłość. Nie wszystko zależy ode mnie. Staram się nad tym nie zastanawiać. Chcę grać jak najlepsze zawody dla Piasta, pokazywać się z jak najlepszej strony. A co do transferu, to mogę czekać ze spokojem, zająć się piłką, bo nie chcę na razie o tym myśleć – powiedział Patryk Dziczek.

Rosja nie kusi

Kolejnym piłkarzem, który może spróbować swoich sił za granicą jest Joel Valencia. Dla kreatywnego pomocnika to najlepszy moment na transfer. Po mistrzowskim sezonie został wybrany najlepszym zawodnikiem całej ekstraklasy. Można było więc oczekiwać, że za Ekwadorczyka spłyną intratne oferty. Na razie nie do końca tak jest, bo konkretne zainteresowanie wyraziły jedynie dwa rosyjskie kluby. Sam zawodnik nie jest jednak zwolennikiem przenosin na Wschód. Zdecydowanie wolałby jak już grać w zachodnich europejskich ligach. Ile jednak potencjalny chętny musiałby zapłacić, żeby gliwiczanie pochylili się nad ofertą? Z naszych informacji wynika, że 1,5 mln euro. Valencia, podobnie jak Dziczek, nie siedzi jednak i nie rozmyśla o transferze, a myśli na najbliższych meczach Piasta.

Fot. Łukasz Sobala/Press Focus

– Mam kontrakt z Piastem i tyle mogę powiedzieć. Mogę zapewnić, że moja głowa jest w Gliwicach i jestem skupiony na grze dla Piasta – powiedział Joel po meczu z BATE. Trzecim zawodnikiem, który ewentualnie mógłby odejść jest Mikkel Kirkeskov, który ma wpisaną w kontrakcie kwotę odstępnego. Dobre występy w europejskich pucharach miały znaleźć chętnego na usługi Duńczyka. Na razie nic takiego się nie stało.

Mają plan

Gliwiczanie spokojnie czekają na rozwój sytuacji i zapewniają, że są gotowi na każdy scenariusz. – Telefonów nie brakuje, więc musimy brać pod uwagę różne rzeczy. Są propozycje za Dziczka i Valencię, ale czekamy. Filozofia klubu też jest taka, by co jakiś czas sprzedać kogoś za dobre pieniądze. My też wtedy pokazujemy, że promujemy i wysyłamy graczy w świat. Procent z tych transferów można przeznaczyć na kolejne ciekawe ruchy. Ale trzeba to zrobić z głową, żeby nagle nie zmienić całkowicie drużyny – cytuje dyrektora sportowego Bogdana Wilka „Przegląd Sportowy”. Z naszych informacji wynika, że przedstawiciele Piasta maj na oku potencjalnych następców i w razie sprzedaży, na Okrzei mają pojawić się nowi zawodnicy. Sytuacja jest dynamiczna i najbliższe tygodnie mogą być bardzo ciekawe w Gliwicach…

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ