Pozytywni na Raków

Po bezbramkowym remisie z Radomiakiem Jagiellonia zmierzy się z liderem tabeli Rakowem Częstochowa.


Pomimo trudnego pojedynku przed sobą Jagiellonia utrzymuje pozytywne nastawienie. Po przerwie zimowej zespół Macieja Stolarczyka jeszcze nie przegrał w lidze i chce tę passę utrzymać. Żeby jednak to zrobić, potrzeba przerwać serię częstochowian, którzy również w 2023 roku jeszcze nie ponieśli porażki. Trener Jagiellonii widzi szansę na zdobycie punktów i wyciąga wnioski z ostatnich meczów lidera.

– W poprzednich spotkaniach rywale Rakowa mieli swoje okazje, co wynika z dużej liczby zawodników zaangażowanych w grę ofensywną częstochowian. To są zwykli ludzie, którzy mają słabsze dni. My przygotowujemy się do piątkowego spotkania tak, aby zwyciężyć – zaznaczył na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec białostoczan.

Aby dodać sobie pewności przed piątkowym spotkaniem, piłkarze Jagiellonii powinni wrócić pamięcią do pierwszego meczu z Rakowem podczas jesiennych zmagań. Wtedy piłkarze z Podlasia odrobili dwubramkową stratę do częstochowian. O tym wspomniał Zlatan Alomerović podczas konferencji, zaznaczając, że w futbolu wszystko jest możliwe.

– Raków ma świetną serię, ale każdą da się przerwać. Każdy chce rywalizować z najlepszymi, a w tej chwili to Raków jest najlepszy w lidze – stwierdził bramkarz Jagiellonii. Jeśli białostoczanom udałoby się wygrać, ułatwiliby sobie drogę do celu, jakim jest miejsce w pierwszej ósemce tabeli.

– Jak najszybciej chcemy tam się znaleźć – powiedział Maciej Stolarczyk.

W pokonaniu Rakowa pomóc ma Marc Gual. Trener Stolarczyk uważa, że Hiszpan na piątkowy mecz może być już gotowy do gry. Przypomnijmy, że ostatnie dwa spotkania Gual pauzował przez kontuzję mięśniową, której nabawił się podczas rywalizacji z Widzewem Łódź. W tym sezonie ligowym napastnik zdobył 8 goli, więc jego powrót na boisko w meczu z Rakowem może zdecydowanie pomóc graczom z Białegostoku.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus