Premier League. Duże wyzwania Polaków

Łukasz Fabiański piętnasty raz w karierze zagra przeciwko Manchesterowi United. A Mateusz Klich, pierwszy raz w życiu, zmierzy się z Chelsea.


Od początku sezonu rozegrano, bez przeszkód, 98 spotkań Premier League. Niemal pełne 10 kolejek, bo dwa mecze z pierwszej serii gier zostały przełożone. Koronawirus nie miał jednak na to wpływu. Starcia Manchesteru City i Manchesteru United zostały wyznaczone na inny termin z uwagi na to, że wymienione kluby, najdłużej spośród zespołów Premier League, rywalizowały w europejskich pucharach.

W następnych tygodniach pojawiały się zakażenia koronawirusem w niektórych ekipach, ale były to sporadyczne przypadki. W końcu jednak choroba zaatakowała z większą siłą. Konkretnie w ekipie Newcastle. Okazało się, że piłkarze, a także pracownicy klubu,m łącznie kilkanaście osób, otrzymało pozytywne wyniki testóww. Zamknięto ośrodek treningowy, a władze ligi zdecydowały o przełożeniu zaplanowanego na wczoraj starcia „Srok” z Aston Villą.

Lubi grać z „Czerwonymi diabłami”

Pozostałe spotkania jedenastej kolejki rozegrane zostaną bez przeszkód. Będący ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji West Ham podejmuje Manchester United. Forma „Czerwonych diabłów” nie jest stabilna – zespół Ole Gunnara Solskjaera przegrał ostatnio w Lidze Mistrzów z PSG – choć w Premier League wygrał trzy mecze z rzędu. Podobnie, jak jego dzisiejszy przeciwnik. Dlatego zanosi się na ciekawe starcie.

Tym bardziej, że „Młotom”, w tym sezonie, całkiem dobrze wiedzie się z topowymi drużynami Premier League, mimo iż Manchester United do nich… nie należy. Zespół Łukasza Fabiańskiego wygrał z Leicesterem, zremisował z Tottenhamem i Manchesterem City, a Liverpoolowi uległ nieznacznie, 1:2. Polski bramkarz niemal w każdym z wymienionych spotkań, jak również w pozostałych meczach, sporo dawał drużynie.

W bramkarskich statystykach nasz reprezentant znajduje się w ligowej czołówce. Zachował w tym sezonie cztery czyste konta, a lepszy od niego jest pod tym względem jedynie Edouard Mendy z Chelsea. Fabiański obronił 30 strzałów, czyli skutecznie interweniuje średnio trzy razy na mecz. Wpuścił 11 goli, co oznacza, że 74 procent strzałów rywali pada jego łupem.

Warto zaznaczyć, że drużyny, których bramki strzeże polski golkiper dobrze, jak do tej pory, radziły sobie w starciach z Manchesterem United. Bilans Fabiańskiego z „Czerwonymi diabłami” to 6 zwycięstw, 3 remisy i 5 porażek. Piłkarze z Old Trafford strzelili mu 20 goli, a dwukrotnie udało się zachować czyste konto. Co ciekawe, mimo iż Polak w Anglii występuje od 13 lat, to nigdy nie grał przeciwko Manchesterowi United w rozgrywkach innych niż ligowe.

Jak nie został stoperem

Tymczasem po raz pierwszy w karierze przeciwko Chelsea zagra dzisiaj Mateusz Klich i jest to najlepszy dowód na to, że kończący się rok jest wyjątkowy dla polskiego pomocnika. Jak na życzenie można też zacytować niedawne słowa Marcelo Bielsy, szkoleniowca Leeds. – On może grać w największych klubach Premier League. Tak się złożyło że jest u nas i bardzo się z tego cieszę – powiedział argentyński szkoleniowiec, który zdradził również pewną tajemnicę.

– Podczas pierwszego okresu przygotowawczego z Leeds zapytałem Mateusza, czy mógłby zagrać… na środku obrony. Tak się jednak złożyło, że graliśmy sparing i wykruszyli się środkowi pomocnicy. Klich zagrał świetnie i postanowiłem, że będziemy się tego trzymać – przyznał trener Bielsa.

Swoją drogą, to ciekawe, czy Mateusz Klich przestraszył się gry w linii obrony i to dodatkowo zmotywowało go pokazania się we wspomnianym sparingu z jak najlepszej strony? Chyba jednak nie, bo tamten mecz kontrolny miał miejsce latem 2018 roku. I, niewątpliwie, tak doświadczony trener, jakim jest opiekun Leeds, zorientowałby się w czym rzecz. Tymczasem od tamtego momentu Argentyńczyk poprowadził „Pawie” w 111 spotkaniach, a Mateusz Klich wystąpił w… 107 z nich.


Sobota: Burnley – Everton, Man City – Fulham, West Ham – Man Utd, Chelsea – Leeds, niedziela: West Bromwich – Crystal Palace, Sheffield Utd – Leicester, Tottenham – Arsenal, Liverpool – Wolverhampton, poniedziałek: Brighton&Hove – Southampton.

1. Tottenham 10 21 21:9
2. Liverpool 10 21 22:17
3. Chelsea 10 19 22:10

4. Leicester 10 18 19:14
5. West Ham 10 17 17:11
6. Southampton 10 17 19:16



Na zdjęciu: Zdaniem Marcelo Bielsy, Mateusz Klich (z prawej) mógłby grać w najlepszych klubach Premier League. W takich, jak np. Chelsea, z którą zmierzy się dziś.

Fot. Twitter.com/LUFC