Premier League. Fabiański zwolni „Mourinho”?

Polski bramkarz, jeżeli jego West Ham pokona Tottenham, może przyczynić się do zmiany trenera zespołu rywala.


Duży ciężar gatunkowy, jeżeli idzie o walkę w czołówce tabeli, ma niedzielne starcie West Hamu z Tottenhamem. „Kogutom” ostatnio nie idzie. „Młotom” wręcz przeciwnie. Drużyna Łukasza Fabiańskiego z dziesięciu ostatnich spotkań przegrała tylko jedno. A David Moyes, jeszcze kilka miesięcy temu wyśmiewany, wyrasta na bohatera klubu ze wschodniego Londynu.

Od 35 lat West Ham nie miał tak dobrej pozycji w tabeli Premier League po rozegraniu 24 kolejek. – Chcę, aby ten zespół na stałe włączył się do walki o wysokie cele – powiedział szkocki menedżer.

– Pewnie dla niektórych jest lekkim zaskoczeniem miejsce, w który się znajdujemy. Słyszmy dziś, że możemy powalczyć o Ligę Mistrzów. Albo o Ligę Europy. Myślę, że takie jest właśnie miejsce West Hamu i stać nas na to nawet w dłuższej perspektywie – podkreślił Moyes.

Śmiało można stwierdzić, że szkoleniowiec ten przeżywa najlepszy trenerski czas od 2013 roku, kiedy to przestał być opiekunem Evertonu. Następnie nie poszło mu w Manchesterze United, Realu Sociedad i Sunderlandzie. Nieudane było też pierwsze podejście do West Hamu, które miało miejsce w latach 2017-18. Początki obecnej przygody również nie były najlepsze, a tymczasem teraz każdy drży przed meczem z drużyną Łukasza Fabiańskiego.

Tottenham, przed konfrontacją, na pewno nie jest faworytem, bo ostatnio gra słabo w lidze. Nastroje w ekipie Jose Mourinho poprawiły się nieco po wygraniu 4:1 z Wolfsbergerem w 1/16 finału Ligi Europy, ale każdy zdaje sobie sprawę, że rywal nie był z najwyższej półki. Dlatego Jose Mourinho nadal musi się obawiać o swoją przyszłość, bo już po zeszłotygodniowej porażce 0:3 z Manchesterem City zaczęto przebąkiwać o tym, że Portugalczyk może się wkrótce pożegnać ze stanowiskiem.

Nic w tym dziwnego, skoro z pięciu ostatnich spotkań Premier League drużyna „The Special One” przegrała aż cztery. Podobno Tottenham rozpytywał już w gronie potencjalnych następców Mourinho, choć trzeba podkreślić, że chodzi o zmianę, która miałaby nastąpić po sezonie.

Brytyjskie media spekulują, że posadę na Tottenham Hotspur Stadium mógłby przejąć Brendan Rodgers, obecny trener Leicesteru, albo Julian Nagelsmann, opiekun RB Lipsk. Młody niemiecki szkoleniowiec łączony jest niemal z każdym poważnym europejskim klubem, gdzie mówi się o wymianie szkoleniowca.

Na zdjęciu: Jose Mourinho przegrał cztery z pięciu ostatnich meczów w lidze. Czy w przypadku porażki z West Hamem, Łukasza Fabiańskiego, straci pracę?

Fot. Pressfocus