Premier League. Nie dało się tego oglądać

Manchester United przegrał na inauguracje sezonu u siebie. To niejedyny problem „Czerwonych diabłów”.


Erik ten Hag, holenderski szkoleniowiec Manchesteru United, powiedział przed sezonem, że jego drużyna postara się nawiązać do najlepszych lat w historii klubu z Old Trafford. Trzeba przyznać, że po tym, co kibice „Czerwonych diabłów” zobaczyli w minioną niedzielę, ciężko będzie przekonać ich do kolejnej wizyty na stadionie. ManUnited przegrał bowiem na inaugurację sezonu z Brighton&Hove 1:2. To był słaby, a momentami bardzo słaby występ piłkarzy ten Haga. Gary Nveville, legenda klubu, a obecnie ceniony ekspert telewizyjny, przyznał, że nie dało się tego oglądać.
A jak na wszystko zareagował trener?

– Po pierwsze jestem rozczarowany, to oczywiste. Musimy wyciągnąć wnioski. Powinniśmy grać lepiej z piłką przy nodze. Popełniliśmy zbyt dużo łatwych błędów. Nie mieliśmy odpowiedniej organizacji bez piłki przy nodze. Gdyby było inaczej, to bramki dla Brighton by nie padły. To przyzwoity i dobry zespół. Patrzę natomiast na swoją drużynę i moim zdaniem powinniśmy wykonać nasze zadanie lepiej. Daliśmy sobie wbić dwa łatwe gole. Gdybyśmy grali lepiej piłką i podejmowali lepsze decyzje, to moglibyśmy zdominować to spotkanie – powiedział po meczu Erik ten Hag.

– Widziałem zespół, który trzymał się razem, walczył i tworzył sytuacje. Wróciliśmy do gry. Mieliśmy dwie dobre sytuacje. W jednej Marcus nie był na spalonym. Chodzi też o wykorzystywanie wszystkiego. Stworzyliśmy sobie sytuacje. Pierwszą okazję w meczu również miał Bruno Fernandes – powiedział holenderski szkoleniowiec Manchesteru zaskoczył kibiców nietypowym ustawieniem. W roli najbardziej wysuniętego napastnika, czyli na pozycji numer dziewięć był… Christiana Eriksena. Duńczyk chyba nigdy w swojej karierze na tak wysokim poziomie nie grał na takiej pozycji. Jest to zawodnik uniwersalny, ale czy aż do takiego stopnia i na takim poziomie?
Dopiero w drugiej połowie spotkania na Old Trafford na boisku pojawił się Cristiano Ronaldo, wokół którego ciągle krążą rozmaite plotki transferowe. Ten Hag podkreślił jednak po raz kolejny, że Portugalczyk nie jest na sprzedaż. Dodał również, że CR7 musi nadrabiać braki kondycyjne.

– Ten mecz mu pomoże w podniesieniu poziomu kondycyjnego. Będziemy ciężko pracować, ale nie tylko z Cristiano. Cały zespół musi ciężko pracować. Cristiano musi natomiast poprawić swoją formę fizyczną – podkreślił szkoleniowiec.

Nieco innego zdania są eksperci, którzy komentowali mecz z Brighton&Hove. O dziwo w miarę spokojny był po spotkaniu Roy Keane. Irlandczyk, jak na boisku tak i przed kamerami potrafi być bezwzględny.

– Mieliśmy nadzieję na coś lepszego w wykonaniu Manchesteru United, ale widzieliśmy te same niedociągnięcia. Nie byli wystarczająco dobrzy, stracili kiepskie bramki. Fred i Scott McTominay nie są wystarczająco dobrzy. Nie pozwolą Manchesterowi United wrócić do gry o tytuły. Widzimy to tydzień w tydzień. „Czerwone diabły” wyglądały na bardzo kruchy zespół. Te same problemy, można kwestionować osobowość tej drużyny. Problemem jest też to, że gdy nie mają piłki, to widać dziury w każdej formacji. Aż trudno w to uwierzyć – podkreślił Irlandczyk, który jest żywą legendą klubu z Old Trafford. Kłopoty na boisku to niejedyny problem Manchesteru United. Otóż od dwóch miesięcy klub z czerwonej części miasta stara się sprowadzić Frenkiego De Jonga z Barcelony. Co stoi na przeszkodzie? Otóż „Duma Katalonii” nie może sprzedać zawodnika, jeżeli nie wypłaci mu wszystkich zobowiązań finansowych. Zdaniem angielskiej prasy wynoszą one ponad 20 mln euro.


Na zdjęciu: Manchester United fatalnie zaczął sezon.
Fot. PressFocuss