Premier League. Zaczynają 17 czerwca!

Od dwóch zaległych meczów wznowione zostaną rozgrywki Premier League. Dwa dni później rozpocznie się pełna kolejka, a pod koniec czerwca przyjdzie czas na FA Cup.




Ponad trzy miesiące potrwa przerwa w rozgrywkach Premier League. Po dziesiątkach spotkań w różnym gronie, a także masie ustaleń i zaleceń wydaje się, że wreszcie osiągnięto porozumienie.

Przypomnijmy, że w środę kluby angielskiej ekstraklasy jednogłośnie podjęły decyzję o powrocie do treningów kontaktowych, co praktycznie jest zielonym światłem dla restartu rozgrywek. Na to, aby dobrze przygotować się do rywalizacji czasu nie ma zbyt wiele.

W środę, 17 czerwca, mają zostać rozegrane dwa pierwsze spotkania. Chodzi o zaległe mecze, w których Manchester City zmierzy się z Arsenalem, a Sheffield United zagra z Aston Villą.

Dwa dni później, czyli w piątek, 19 czerwca, rozpocznie się 30. kolejka, czyli ta, która została odwołana w pierwszej kolejności. Ma potrwać standardowo, do niedzieli 21 czerwca. Takie informacje przekazały angielskie media. I tym razem wszystko wskazuje na to, że wymienione wyżej terminy są wiążące.

Co będzie dalej? Precyzyjnych informacji w tej sprawie, czyli terminarza do końca sezonu, nie ma. Wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że jeżeli na dokończenie rozgrywek zostanie nieco ponad miesiąc, to trzeba będzie grać w środku tygodnia. Ponadto Anglicy zamierzają dokończyć też rozgrywki Pucharu Anglii.


Czytaj jeszcze: Mają swój plan


W tej kwestii pojawiły się już konkrety. Ćwierćfinały, bo przed tą fazą rywalizacji zatrzymano futbol na Wyspach Brytyjskich, planowane są na 27 i 28 czerwca. Półfinały odbędą się 18 i 19 lipca, a decydujące starcie rozegrane zostanie 1 sierpnia. Konkretnych dni i dat w stosunku do poszczególnych spotkań – na razie – jeszcze nie podano. Podobnie, jak nie określono lokalizacji meczów ćwierćfinałowych.

Nadal nie wiadomo, czy drużyny będą grać na swoich stadionach, czy też na neutralnych boiskach. Jeżeli chodzi o półfinały i finał Pucharu Anglii, to nie ma z tym żadnego problemu, bo od lat mecze na przedostatnim i ostatnim etapie zmagań rozgrywane są na stadionie Wembley. Łącznie zatem – licząc dwa mecze zaległe, siedem spotkań w Pucharze Anglii i 90 meczów ligowych, kibice na Wyspach obejrzą do końca sezonu, 99 meczów na najwyższym poziomie.

– Mecze Pucharu Anglii są nieodłącznym elementem brytyjskiego krajobrazu na przestrzeni ostatnich 150 lat. Dlatego bardzo dziękuję klubom Premier League za wsparcie w organizacji kalendarza spotkań dla tych rozgrywek. Dla wielu z nas to trudny okres. A wskazanie terminów rozgrywek Pucharu Anglii to krok w stronę normalności.

Oczywiście zachowany wszystkie niezbędne środki ostrożności, bo zdrowie i życie zawodników jest najważniejsze – powiedział Mark Bullingham, dyrektor generalny angielskiej federacji (FA).

Warto wspomnieć, że rozgrywki FA Cup zainaugurowano w 1871 roku i jedynie w latach 1915-19, a także w latach 1939-45, z powodu dwóch wojen światowych, rywalizacja nie odbyła się. Trwająca obecnie edycja jest już 139 w historii.

Żadne inne piłkarskie rozgrywki na świecie nie mogą pochwalić się takim stażem. Dlatego też Anglikom bardzo zależało na tym, aby dokończyć zmagania. Tym bardziej, że do rozegrania pozostało tylko siedem spotkań.

Niektóre media donoszą nawet, że jeżeli po wznowieniu ligowych rozgrywek nastąpi np. wzrost zachorowań wśród piłkarzy i sezon znów zostanie wstrzymany, co będzie równoznaczne z jego zakończeniem, rozgrywki Pucharu Anglii mogą zostać dokończone. Na razie jednak wszyscy koncentrują się na tym, aby wznowić granie. Czy to ligowe, czy też pucharowe.

Fot. PressFocus