Presja nie do udźwignięcia. GKS Katowice przegrywa w Olsztynie

Mecz przeciwko broniącemu się przed spadkiem Stomilowi miał być dobrą okazją na podreperowanie nadszarpniętego w ostatnim czasie morale. I widać było to od pierwszych minut spotkania – to katowiczanie byli stroną przeważającą, swoje okazje mieli m.in. Dawid Plizga czy Andreja Prokić, jednak bez efektu z postaci gola.

W drugiej połowie wydawało się, że obraz gry się nie zmieni, a przez to i gol dla GieKSy jest tylko kwestią czasu. Nic bardziej mylnego -po niespełna godzinie Stomil wypracował rzut karny, którego na pierwszą bramkę w meczu zamienił Artur Siemaszko.

Trener Jacek Paszulewicz próbował szybko reagować, wprowadzając na plac gry Adriana Błąda. Ten miał nawet okazję do wyrównania, jednak piłka po jego strzale minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy. Tym samym GKS Katowice w trzecim kolejnym meczu nie zgarnął kompletu punktu.

 

Stomil Olsztyn – GKS Katowice 1:0 (0:0)

1:0 – Siemaszko, 58 min (karny)

Stomil Olsztyn: Leszczyński – Kuban, Sołowiej, Baranowski, Szywacz – Tanchyk, Stromecki (80. Biedrzycki), Głowacki Paweł, Lech (80. Fernandez), Głowacki Piotr – Siemaszko (91. Abbott).

GKS Katowice: Wierzbicki – Słaby, Kamiński, Klemenz, Mączyński – Plizga (62. Błąd), Zejdler (62. Foszmańczyk), Poczobut, Prokić, Słomka – Kędziora (71. Volas).

żółte kartki: Stromecki – Słaby, Kamiński.