PreZero Grand Prix PLS. Granie na wesoło?…

Nieoczekiwanie powstał konflikt interesów między grą na piachu a przygotowaniami do występów w hali.


Letnie rozgrywki PreZero Grand Prix PLS, które będą rozgrywane na przełomie lipca i sierpnia, to przede wszystkim działaniee marketingowe i ukłon w stronę sponsorów, dlatego wzbudzają wiele emocji i kontrowersji. Mówi się o tym w kuluarach, bo nikt nie chce „podpaść” inicjatorom tego przedsięwzięcia. Trudno się dziwić, bo rywalizacja na piachu zakłóca plany przygotowań do sezonu halowego. Nie brak opinii, że letnia liga PreZero Grand Prix PLS zostanie przez niektóre kluby potraktowano na… wesoło.

Szef na tak!

Włodzimierz Sadalski, mistrz świata i olimpijski, dyrektor pionu sportu i szkolenia związku, jest optymistycznie nastawiony i nie widzi żadnych zagrożeń.

– Zapowiada się oryginalna i fajna impreza, która będzie prowadzona w nieco innej formule niż meczów „plażówki”. To będzie gra czterech na czterech, będzie więc można sprawdzić zarówno umiejętności indywidualne, jak i taktyczne. Najważniejsze, by pogoda dopisała siatkarkom i siatkarzom, bo występy na piasku nie znoszą deszczu i zimna.

Przypomnijmy, że siatkarki i siatkarze zawitają do Krakowa (24-26.07.),a w kolejny weekend do Warszawy (31.07.-2.08.), żeby rozegrać eliminacje. Finały na LOTOS Stadionie Letnim w Gdańsku (7-9.08.).

Oryginalny pomysł

Siatkarze Aluron CMC Zawiercie 26 lipca zmierzą się z MKS-em Będzin, Jastrzębskim Węglem i Stalą Nysa. 14-osobowa kadra zawiercian zostanie powiększona o 5 zawodników specjalizujących w grze na piasku. To 19-latek Klaudiusz Głowacki, który już drugi sezon bierze udział w przygotowaniach, zastępując zagranicznych przyjmujących, oraz Jędrzej Brożyniak, Adam Parcej, Piotr Janiak i Adrian Sdebel. Brożyniak miał okazję występować w hali i z Aluronem wywalczył awans z II do I ligi. Z Parcejem występował na piasku jako Virtu Aluron Team.

– Gdy mówiło się o letniej lidze PLS, to start PlusLigi był planowany na ostatni weekend września – wyjaśnia prezes Aluronu CMC, Kryspin Baran.

– Jednak start sezonu został przyspieszony i powstał „konflikt interesów”, który trzeba było jakoś rozsądnie rozwiązać. W tej sytuacji sięgnęliśmy po pomoc i dlatego dokooptowaliśmy plażowych specjalistów. To gwarantuje wysoki poziom i nie zburzymy całego cyklu przygotowań. Skoro już zadeklarowaliśmy udział, to naszą ambicją jest pokazanie się z jak najlepszej strony. Nie ukrywam, że chcemy ten inauguracyjny turniej wygrać, a w najgorszym razie znaleźć się na podium.

Czy to rozwiązanie nie zburzy planów, jakie sobie założył trenerski duet: Igor Kolaković – Dominik Kwapisiewicz?


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus