Prezes GKS Tychy: konsekwencje finansowe wobec piłkarzy

Brak zwycięstwa od 1 września (wymęczone 1:0 z Wartą Poznań). Odpadnięcie z Pucharu Polski po porażce z III-ligową Legionovią Legionowo. Brak zdobytej bramki w trzech ostatnich spotkaniach o ligowe punkty. Zamiast walki o awans, zaledwie 13. miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi, z niewielką przewagą nad strefą spadkową.
Tak kiepska jesień w wykonaniu piłkarzy GKS Tychy spotyka się z coraz ostrzejszą reakcją kibiców. Po ostatnich dwóch domowych spotkaniach, z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Sandecją Nowy Sącz, co bardziej krewcy fani żywiołowo dyskutowali z zawodnikami. Teraz doszła do tego reakcja włodarzy spółki.

– Odbyliśmy męską i trudną rozmowę z piłkarzami i trenerem. Obowiązkiem zespołu jest regularne punktowanie i zdobywanie bramek. Biorąc pod uwagę niezadowalające wyniki, jesteśmy zmuszeni wyciągnąć konsekwencje wobec drużyny – w tym finansowe. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, będziemy na bieżąco podejmować dalsze działania. Zdajemy sobie sprawę, że kibice są rozczarowani i zawiedzeni. Cały czas liczymy jednak na ich wsparcie i doping – powiedział Grzegorz Bednarski, prezes GKS-u.

Czy te finansowe konsekwencje dobrze wpłyną na zespół? W sobotę tyszan czeka wyjazdowy mecz w dalekich Suwałkach z Wigrami.