Prezes Odry Opole: Znamy swoją drogę

Rozmowa z Tomaszem Lisińskim, prezesem Odry Opole.

Z jakimi nadziejami Odra rozpoczyna dziś I-ligowy sezon?
Tomasz LISIŃSKI
: – Oby zespół był w takiej formie i osiągał takie wyniki, jak wiosną. To nasz cel, by grać co najmniej tak dobrze, albo jeszcze lepiej. Poprzednia runda, która dała nam utrzymanie, to już historia. Chcemy dobrze rozpocząć nowy sezon, dawać radość kibicom, wygrywać. Ważne, że utrzymaliśmy kadrę, znamy jej potencjał, nie trzeba było niczego budować na nowo. Powoli można w oparciu o dotychczasowy trzon wprowadzać zawodników nowych, młodych, pukających do pierwszego składu.

Tomasz Lisiński



Celem minimum pozostaje utrzymanie?
Tomasz LISIŃSKI
: – To na pewno. Nie będziemy deklarować, że walczymy o awans, chociaż sama nazwa rozgrywek wskazuje, że walczy się o mistrzostwo pierwszej ligi. Realnie oceniamy jednak swoje możliwości, miejsce w szeregu i potencjał. Poprzedni sezon zakończyliśmy na 13. miejscu, teraz dobrze byłoby zająć wyższe. Życzyłbym sobie, by ten sezon był dużo spokojniejszy niż poprzedni.

Wiążecie nadzieje z klasyfikacją Pro Junior System?
Tomasz LISIŃSKI
: – Jak chyba każdy klub grający w I lidze, bo można dzięki niej zarobić godne środki. Przed nami nietypowy sezon, w którym spadnie tylko jeden zespół, dlatego możliwość rywalizacji w PJS będą większe, ale nie jest to naszym celem nadrzędnym. Najważniejsze to promować młodych zawodników, którzy już dołączyli do kadry albo znajdujących się w klubowej akademii i dobijających się do drużyny. Chcemy ogrywać ich, pokazywać na boiskach I ligi, a jeśli przełoży się to na wysokie miejsce czy premię z Pro Junior System, będziemy z tego bardzo zadowoleni.

W jakim stopniu jest pan zadowolony z okienka transferowego?
Tomasz LISIŃSKI
: – Straciliśmy kilku ważnych zawodników, ale taka już nasza rola. Bogatsze kluby będą zabierać tych najzdolniejszych, jak stało się to z Patrykiem Janasikiem i Mateuszem Czyżyckim. Na ich miejsce wchodzą kolejni, nie ma ludzi niezastąpionych. Jesteśmy zadowoleni, że trzon drużyny został utrzymany.

Ci, których chcieliśmy pozyskać, trafili na Oleską, a okienko przecież się jeszcze nie zamyka – zatem i my nie zamykamy się na jakieś ruchy. Chcieliśmy jak najszybciej zapewnić trenerowi komfort pracy z kadrą możliwie najbardziej zbliżoną do tej, którą będzie dysponował w trakcie sezonu i to się powiodło.


Czytaj jeszcze: Piech na ostatniej prostej

Przyszło do nas kilku naprawdę ciekawych zawodników. Część z nich na poziomie pierwszoligowym jeszcze nie grała, a teraz może się pokazać, bo ma ku temu potencjał. Jak Dawid Czapliński, jak Kuba Czajkowski, Kuba Szrek czy Konrad Matuszewski, który co prawda występował już w Wigrach Suwałki, ale wciąż jest bardzo młody i wszystko przed nim.

Ściąganie zawodników z niższych lig to dla nas droga. Będziemy to robić w każdym okienku, bo na niższych szczeblach nie brakuje osób zasługujących na szansę wyżej.

Odra jest klubem miejskim. Czy z racji pandemii budżet na drużynę jest mniejszy niż był w poprzednim sezonie?
Tomasz LISIŃSKI
: – Rzeczywiście. Musimy racjonalizować koszty, dlatego szukamy oszczędności – wszędzie, również w pionie sportowym, choć nie na siłę i nie kosztem jakości. Mamy nadzieję, że ruchy, które poczyniliśmy, pozwolą nam dopiąć budżet, ale i stworzyć zespół jeszcze lepszy, jeszcze wydajniejszy sportowo.

Nie stać nas na wszystko, dlatego musimy się mocno głowić na rynku transferowym. Szukamy głównie w niższych ligach lub wśród zawodników, którzy chcą przyjść do Opola odbudować się. To dobre miejsce, by ruszyć stąd do większej piłki, dlatego liczymy na Konrada Nowaka. Trafił do nas z Niepołomic. To zawodnik, który w Opolu może się odbudować. Ma naprawdę świetny potencjał. Wierzę, że sztab wyciągnie z niego maksa i spowoduje, że Konrad zapomni o wszelkich kontuzjach, urazach, a udowodni, jak utalentowanym piłkarzem jest.

Seryjnie podpisujecie umowy o współpracy z kolejnymi klubami. Ostatnio pochwaliliście się tą z OKS-em Olesno.
Tomasz LISIŃSKI
: – Odra zawsze była klubem miasta, ale i całego regionu. Chcemy do tego wrócić, chcemy ten status budować. Mocna Odra Opole to automatycznie mocniejsze kluby w całym województwie. To nie ma być tylko i wyłącznie podpisanie umowy, ale rzeczywiście trwała współpraca. Do niej dążymy. Powoli naszymi działaniami przekonujemy tych, którzy w to nie wierzą. Wierzę, że dla wszystkich będą efekty i korzyści takiej polityki.

Wierzy pan, że ten sezon wyjaśni, co dalej z budową nowego stadionu w Opolu?
Tomasz LISIŃSKI
: – Jesteśmy w kontakcie z prezydentem Wiśniewskim. Dostaliśmy jasny sygnał, że temat stadionu jest tylko i wyłącznie chwilowo wstrzymany ze względu na panującą sytuację, ale procedury związane z dokumentacją projektową obiektu toczą się. Kolejnym etapem będzie ogłoszenie przetargu na budowę. I mam informację, że wydarzy się to jeszcze w tym roku!



Na zdjęciu: Dawid Czapliński (z prawej) to jeden z tych nowych zawodników Odry, na którego mocno liczy prezes Tomasz Lisiński.

Fot. Norbert Barczyk/Pressfocus