Probierz stanął nad krawędzią

To nie jest dobra jesień dla Michała Probierza. Cracovia ciągle gra słabo, a trenerowi powoli zaczyna brakować argumentów. Przed meczem z Górnikiem Zabrze szykuje kilka zmian w składzie. Jeśli nie wypalą, jego pozycja w klubie będzie poważnie zagrożona.

Rok temu też nie było wesoło

Końcówka rundy jesiennej w poprzednim sezonie była w zespole „Pasów” burzliwa. Po haniebnej porażce na własnym stadionie z Wisłą Kraków (1:4), Michał Probierz dokonał natychmiastowej rewolucji w składzie. Choć do zakończenia rundy został jeden mecz, nie czekał z decyzjami. Przed meczem z Górnikiem odsunął od zespołu Grzegorza Sandomierskiego, Jakuba Wójcickiego, Mateusza Szczepaniaka i Piotra Malarczyka. Efekt przerósł oczekiwania – Cracovia wygrała w Zabrzu 4:0.

Teraz sytuacja jest podobna – „Pasy” znów grają z Górnikiem zaraz po porażce na własnym stadionie w derbach. Tym razem do takiej rewolucji nie doszło, jednak zmiany w składzie z pewnością nastąpią. Największym zaskoczeniem może być brak w podstawowej jedenastce Michała Helika. W minionym tygodniu Probierz pozbawił go opaski kapitańskiej, co w szatni zostało przyjęte z zaskoczeniem. Probierz wręczył opaskę Januszowi Golowi, który zawodnikiem „Pasów” jest siedmiu tygodni.

Helik też podpadł

Analizując ustawienie w gierkach treningowych, można dojść do wniosku, że Helik straci nie tylko opaskę ale też miejsce w składzie. Do tej pory piłkarz Ruchu, jako jedyny w zespole Cracovii, rozegrał w tym sezonie wszystkie mecze – od pierwszej do ostatniej minuty. Probierz dokonywał zmian praktycznie wszędzie, ale Helika do tej pory nie ruszał. Jeśli zdecyduje się na ten manewr, w miejsce 23-latka zagra Ołeksij Dytiatjew, który wypadł ze składu… po meczu z Legią (0:0) na początku września.

Probierz ciągle szuka najlepszych rozwiązań, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że też ciągle jest bardzo daleko od celu. Nieustające zmiany w składzie nie sprzyjają zgraniu zespołu, a efekt to ostatnie miejsce w tabeli i tylko 8 bramek zdobytych w 11 meczach. Jeśli Cracovia nie zacznie szybko zdobywać punktów, pozycja Probierza będzie bardzo poważnie zagrożona. On sam wierzy, że jest jeszcze w stanie odbudować zespół.

 

Na zdjęciu: Michał Probierz nie ma ostatnio wielu powodów do radości.