Problem z armatami

Senegal stracił następcę Roberta Lewandowskiego w Bayernie, Holandia czeka na powrót zastępcy Polaka w Barcelonie.


Nieobecna na poprzednim turnieju Holandia spotka się z Senegalem, który przed czterema laty miał powrót do mundialu po jeszcze dłuższej przerwie, trwającej 16 lat. Nie wyszedł wtedy z grupy, odpadł mając gorszy bilans fair play od Japonii. Teraz chce się odegrać, podbudowany triumfem w Pucharze Narodów Afryki.

Rezonans rozwiał nadzieje

Jednak 13 dni przed pierwszym meczem z Holandią w spotkaniu ligowym Bayernu z Werderem kontuzji kości strzałkowej doznał najskuteczniejszy zawodnik Sadio Mane. Najpierw stwierdzono, że czeka go dłuższa przerwa, następne rokowania dawały nadzieję i znalazł się w kadrze na mundial. Na zgrupowaniu reprezentacji przeprowadzono badanie rezonansem magnetycznym i okazało się, że piłkarz jednak nie zagra. To cios dla Senegalu. Mane to najlepszy strzelec w historii reprezentacji, dla której zdobył 34 gole, o 10 więcej niż pozostała piątka napastników pozostająca w mundialowej kadrze. W jego miejsce selekcjoner Aliou Cisse nie powołał nikogo.

Depay jeszcze poczeka

Holendrzy mają podobny problem, ale z korzystną perspektywą. Ich najskuteczniejszy zawodnik Memphis Depay we wrześniowym spotkaniu Ligi Narodów z Polską doznał kontuzji. Mecz zapowiadano jako pojedynek napastników Barcelony, w którym Depay miał pokazać, że zasługuje na więcej niż bycie zmiennikiem Roberta Lewandowskiego. Od tej pory nie zagrał ani minuty, opuścił 12 spotkań, chociaż przed miesiącem wznowił treningi.

Trener Louis van Gaal powołał go do kadry, ale wyraził wątpliwość, żeby zagrał w pierwszym spotkaniu z Senegalem. Depay jest tak bezkonkurencyjny w kadrze Holandii, jak Mane w Senegalu. Jego 42 gole dają mu drugie miejsce na liście strzelców „Oranje” za Robinem van Persie, traci do niego tylko 8 bramek. W ubiegłym roku był najskuteczniejszym zawodnikiem europejskich reprezentacji z 17 golami, poprawiając swój wcześniejszy życiowy rekord z 2019 roku prawie trzykrotnie! W tym roku zdobył 4 bramki.

W składzie na Senegal ma go zastąpić Vincent Janssen. Po pięcioletniej przerwie Janssen w tym roku wiosną powrócił do kadry „Oranje”. Był wtedy zawodnikiem meksykańskiego klubu Monterrey FC, latem przeniósł się do Royal Antwerp, aktualnego lidera belgijskiej ligi.

Afryka im odpowiada

W tym roku Holandia jest niepokonana. W 8 meczach odniosła 6 zwycięstw i dwukrotnie zremisowała. Nigdy nie odpadła w finałach w fazie grupowej. Z Senegalem dotąd nie grała, z ośmioma innymi reprezentacjami z Afryki radziła sobie dobrze. Z 19 meczów przegrała tylko dwa – towarzyskie z Egiptem w 1928 z Marokiem w 1999 roku. Wygrała 12 i zremisowała 5.

– Nie mamy najlepszych piłkarzy na świecie, ale wierzę w ducha zespołu i taktykę. Jeżeli mówię o tym, że na koniec turnieju możemy być mistrzami świata, to dlatego, że mamy zawodników mogących zrealizować plany trenera – stwierdził van Gaal. Dla selekcjonera jest to ostatni turniej, po mundialu powraca na emeryturę. Decyzję o przyznaniu Katarczykom organizacji mistrzostw nazwał śmieszną. – Myślę, że powinno się grać finały w prawdziwych piłkarskich krajach, mających więcej doświadczenia pod każdym względem – oświadczył, co przysporzyło mu arabskich wrogów.

Bojkotują mundial

Holendrzy mogą nie mieć na turnieju łatwego życia. Nie chodzi tylko o rywali lub o wysokie temperatury. Sprawić to może ich krytyka Katarczyków za złe traktowanie robotników pracujących przy budowie stadionów, kobiet, osób LGBTQ. Wielu kibiców postanowiło zbojkotować mistrzostwa, rezygnują z wyjazdu także z powodu wysokich kosztów pobytu. – Szkoda, że nie będziemy mieli ich wsparcia, jednak oni wierzą, że to słuszne, dlatego nie mamy z tym problemu – uważa Louis van Gaal. – Ale mam nadzieję, że zagramy tak fantastycznie, że pod koniec turnieju, gdy będziemy w finale, włączą telewizory żeby zobaczyć, jacy jesteśmy dobrzy.

GRUPA A

poniedziałek 21.11., godz. 17.00

DOHA – Al Thumama Stadium

Senegal – Holandia

sędzia Wilton Sampaio (Brazylia)


Memphis Depay nie grał od września, ale trenuje i Holandia liczy na niego na mundialu.

Fot. Pressfocus