Problemy kadrowe Wisły przed meczem w Sosnowcu

Na liście kontuzjowanych znajdują się: Michał Buchalik, Jakub Błaszczykowski, Jakub Bartosz, Lukas Klemenz, Maciej Sadlok, Vukan Savicevic, Marcin Wasilewski i Kamil Wojtkowski. Ponadto za czerwoną kartkę pauzować będzie Łukasz Burliga.

„Takie sytuacje zdarzają się w trakcie rozgrywek. Rolą zespołu jest, aby w takiej sytuacji sobie poradzić. Każdy kiedyś zaczynał, kiedyś debiutował i każdy zdaje sobie sprawę z tego, jaki to jest czas dla tych mniej doświadczonych piłkarzy. To bardzo mi się podoba, jak wspierają młodzież i wprowadzają ich na boiska ekstraklasy. To, że mamy problemy, nie zmienia naszego planu na mecz w Sosnowcu, a jest nim zwycięstwo” – stwierdził Stolarczyk.

Szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” będzie miał ogromny problem przede wszystkim z zestawieniem obrony. W kadrze na mecz z Zagłębiem ma tylko dwóch środkowych obrońców – niespełna 18-letniego Dawida Szota, który w ostatnim meczu z Wisłą Płock zadebiutował w ekstraklasie oraz Daniela Hoyo-Kowalskiego. Ten z kolei 12 lipca skończy dopiero 16 lat. Co więcej, pod dużym znakiem zapytania stoi występ pomocnika Vullneta Bashy. Albańczyk w spotkaniu z Wisłą Płock został przesunięty na środek obrony, gdy Burliga dostał czerwoną kartkę.

„Rzeczywiście pole manewru jest małe. Wielu piłkarzy narzeka na mikrourazy, którym musimy zaradzić i przygotować ich do gry. Vullnet już kilka razy wykazywał się ogromnym hartem i siłą mentalną. Za to go cenię. A czy zagra w Sosnowcu? Zobaczymy. Nie będę ujawniał naszego składu” – podsumował temat Stolarczyk.

Zgaszona „Biała gwiazda”

Wisła z dorobkiem 42 punktów zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli i brakuje jej tylko dwóch punktów, aby już na sto procent zapewnić sobie utrzymanie. Z kolei Zagłębie jest ostatnie w tabeli i ma już sześciopunktową stratę do bezpiecznej czternastej lokaty.

Obydwa zespoły niedawno zmierzyły się w Sosnowcu i wówczas po dramatycznym meczu górą byli gospodarze, którzy wygrali 4:3.

„Zagłębie jest zdeterminowane, aby się utrzymać w ekstraklasie, w związku z tym mocno ryzykuje i poświęca wielu zawodników do gry w ataku. Stąd bierze się duża liczba sytuacji i strzelanych przez nich goli. My będziemy chcieli uniknąć tych strat, które tam ostatnio ponieśliśmy” – zaznaczył Stolarczyk.

Trener Wisły zapewnia, że jego podopiecznym nie zabraknie motywacji, bo wciąż celem drużyny jest wywalczenie pierwszego miejsca w grupie spadkowej.

Czwartkowy mecz w Sosnowcu rozpocznie się o godzinie 20.30.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ