Próg i premia na horyzoncie

Zespół Piasta jest bardzo bliski osiągnięcia wymaganego progu minut dla młodzieżowców, a także liczy się w walce o wysokie nagrody z tytułu Pro Junior System.


W pierwszym meczu 2023 roku przeciwko Jagiellonii, gliwiczanie dopisali sobie 180 minut do klasyfikacji PJS. Wszystko dzięki grze w pełnym wymiarze Ariela Mosóra i Arkadiusza Pyrki. Korzyści ich gry obecnie i w kolejnych meczach tego sezonu są spore.

Jeszcze cztery mecze?

Po pierwsze, młodzieżowcy Piasta dopisali do wymaganego pułapu 3000 minut już 2375 minut. Oznacza to, że wkrótce obowiązkowa gra młodzieżowców nie będzie ich dotyczyła, finansowa kara – co oczywiste – również. Jeśli w najbliższych meczach Mosór i Pyrka nadal będą dostarczali po 180 minut, to za cztery spotkania „pęknie” wspomniany próg. Ale nie jest on przy Okrzei priorytetem, bo akurat młodzieżowcy są ważnymi elementami zespołu. O Mosórze już pisaliśmy wiele. Bez niego defensywa traci bardzo dużo, a działaczom z Gliwic bardzo zależało na tym, żeby młodzieżowy stoper reprezentacji Polski dograł ten sezon do końca. Nie dość, że dzięki niemu jest stabilizacja w obronie, to klub dopisuje sobie kolejne punkty w rankingu PJS, a i tak zarobi swoje na letnim transferze.

Korzystne rozwiązanie?

Arkadiusz Pyrka z kolei zyskuje na tym, że klub nie pozyskał innego prawego defensora. Na trochę nowej dla siebie pozycji Pyrka może otrzymywać więcej szans i więcej minut, na czym korzystają obie strony. Kto wie, czy ten aspekt nie zadecydował o tym, żeby jednak na siłę nie sprowadzać nowego bocznego defensora, ale dać właśnie szansę 20-latkowi z Radomia.

– Każdy, kto jest związany z klubem podkreślał, że po odejściu Martina Konczkowskiego na tej prawej obronie jest wakat. W pierwszej kolejności staraliśmy się jednak znaleźć rozwiązanie w naszej kadrze i padło na Arka Pyrkę, który w większości spotkań sparingowych grał na tej pozycji. W moim odczuciu ten chłopak ma predyspozycje, aby na tej prawej obronie odnaleźć się. Będzie teraz miał szanse, aby to udowodnić – tak tłumaczy obsadę tej pozycji trener Vuković.

Kasa w zasięgu

Tu przechodzimy do drugiego „dna” zbieranych minut przez młodzieżowców. A mianowicie o premie dla klubów, które najmocniej stawiają na młodzież. Piast obecnie zajmuje piąte miejsce w tej klasyfikacji, co na koniec sezonu oznaczałoby premię w wysokości 750 tysięcy złotych. Za szóste miejsce jest pół miliona, a awans o jedną pozycję wyżej, to już 1,25 mln zł premii. Dla Piasta są to pieniądze nie do pogardzenia. Dogonienie czwartej Cracovii może być trudne z uwagi miejsca tego klubu w tabeli, ale nie niemożliwe. Priorytetem będzie jednak obronienie piątego miejsca. To powinno się udać, zakładając oczywiście brak kontuzji młodzieżowców, bo trener Aleksandar Vuković korzysta nie tylko z Mosóra i Pyrki, ale już zapowiedział stawianie w ataku na Gabriela Kirjeczyka, który jest zmiennikiem Kamila Wilczka. Swoje minuty może dołożyć ten pozyskany tej zimy Szczepan Mucha. 18-letni ofensywny pomocnik, przy dobrych wynikach, może otrzymywać swoje minuty. Sytuacja Piasta w klasyfikacji Pro Junior System pokazuje, jak wszystko może się szybko zmienić, bo jeszcze niedawno gliwicki klub miał problemy z obsadzeniem młodzieżowca w wyjściowym składzie i nie liczył się w tej klasyfikacji.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus