Przed Piotrem Tworkiem w Śląsku sporo pracy

Kibice na stadionie we Wrocławiu nie zobaczyli radykalnej zmiany w postawie Śląska po zmianie trenera.


Piotr Tworek powrócił na ławkę trenerską w ekstraklasie. W niedzielę po raz pierwszy poprowadził Śląska Wrocław i z pewnością nie może być zadowolony. Jego drużyna w pierwszej połowie powinna wyjść na prowadzenie i dowieźć zwycięstwo do końca spotkania. Ostatecznie wrocławianie gola nie strzelili, ale też zachowali czyste konto. Jednak punkt w żadnym stopniu nie poprawia ich sytuacji w ligowej tabeli.

Trener Radomiaka na mecz z wrocławianami postanowił zmienić nieco ustawienie. W ten sposób najprawdopodobniej zaskoczył rywali. Radomiak z trzema obrońcami stał się niezwykle skuteczny w defensywie i właściwie nie dopuścił do najmniejszego zagrożenia.

Problem polegał jednak na tym, że piłkarze Dariusza Banasika również nie stwarzali żadnego zagrożenia. Dlatego aż do ostatnich minut pierwszej połowy w meczu działo się niewiele. Dopiero chwilę przed przerwą Śląsk otrzymał od gości prezent w postaci rzutu karnego. Do wykonania „11” podszedł Petr Schwarz, ale Czech zawiódł nowego szkoleniowca i uderzył w słupek.

Druga połowa bardzo długo nie przynosiła niczego nowego w grze obu zespołów. Gospodarze i goście nie spieszyli się do strzelania bramek. Dopiero zmiany w składzie Radomiaka, szczególnie pojawienie się Daniela Łukasika na boisku, spowodowały, że Michał Szromnik w końcu mógł się wykazać. Łukasik swoimi celnymi dośrodkowaniami powodował zamieszanie pod bramką wrocławian. Po jego podaniach z rzutów wolnych i kornerów radomianie powinni zdobyć co najmniej kilka goli, jednak byli nieskuteczni.

W 90. minucie wydawało się, że piłkarze trenera Banasika w końcu dopięli swego. Piłkę po podaniu z rzutu rożnego do siatki skierował Goncalo Silva, ale sędziowie w wozie VAR dopatrzyli się wcześniejszego zagrania ręką Portugalczyka i gol został anulowany. Ta sytuacja pobudziła jeszcze na chwilę Śląska. Schwarz w ostatnich minutach meczu oddał groźny strzał na bramkę Filipa Majchrowicza, lecz trafił jedynie w poprzeczkę.


Śląsk Wrocław – Radomiak Radom 0:0

ŚLĄSK: Szromnik – Janasik, Verdasca, Golla, Garcia – Mączyński, Schwarz, Olsen (89. Quintana) – Jastrzembski (69. Zylla), Exposito (69. Piasecki), Sobota (55. Łyszczarz). Trener Piotr TWOREK. Rezerwowi: Putnocky, Bejger, Gretarsson, Sztiglec, Iskra.

RADOMIAK: Majchrowicz – Cichocki, Rossi, Silva – Machado, Cele (64. Łukasik), Luizao, Abramowicz – Leandro (46. Radecki), Angielski (64. Maurides), Marcus (79. Matos). Trener Dariusz BANASIK. Rezerwowi: Kochalski, Karwot, Santos, Rondon, Sokół.

Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 5405. Żółte kartki: Rossi (43. faul), Cichocki (60. faul).

Piłkarz meczu – Daniel ŁUKASIK


Fot. Mateusz Porzucek/PressFocus