Przedświąteczne granie

W niektórych meczach faworyci są murowani, ale w większości o punktach decydować będą detale.


Na trzy dni postanowiły rozłożyć 22. serię władze PGNiG Superligi. To dobry pomysł, bo zawodnicy, trenerzy, sędziowie i kibice będą mieli wolne święta. Kto do wielkanocnego stołu zasiądzie z radością, a komu ćwikła z jajeczkiem stanie w gardle? Odpowiedź na to pytanie dadzą wyniki ciekawie zapowiadających się spotkań.

W niektórych faworyci są murowani, bo w Lubinie czy Opolu trudno liczyć na niespodziankę. Prowadzące w tabeli zespoły z Kielc i Płocka dzisiejsze mecze potraktują jako solidne treningi i niezależnie od składów w jakich przyjdzie im wystąpić, powinny wzbogacić się o punkty. Co prawda Zagłębie walczy o uniknięcie miejsca barażowego, ale ma świadomość, że w środowy wieczór swej sytuacji nie poprawi. Gwardia, bez poważnie kontuzjowanego Andrzeja Widomskiego, również będzie musiała obejść się smakiem, bo natchnieni niedawnym awansem do 1/4 finału Ligi Mistrzów „nafciarze” każdy mecz traktują na serio, o czym w minioną sobotę przekonał się MMTS Kwidzyn, przegrywając 24:48. Na podobnych rozmiarów „egzekucję” nie ma jednak dziś co liczyć, bo opolanie na swoim parkiecie potrafią walczyć i stawić czoło najlepszym.

Trener Maciej Nowakowski został doceniony przez działaczy Ostrovii, którzy przedłużyli z nim umowę, ale szkoleniowiec beniaminka chciałby udowodnić, że to była słuszna decyzja. Jego zespół u siebie jest mocny, może liczyć na wsparcie pełnych trybun, ale dziś nie będzie miał łatwo. Naprzeciw stanie bowiem Chrobry, będący ostatnio na fali wznoszącej. Trzy wygrane z rzędu, w tym wyjazdowa z Wybrzeżem, a zwłaszcza domowa „demolka” Azotów wywindowały głogowian na 6. miejsce i pozwoliły zacząć poważnie myśleć o europejskich pucharach. Jeżeli Paweł Paterek zachowa skuteczność rzutową, a Rafał Stachera bronił będzie na poziomie 31% (12 interwencji na 39 rzutów) – tak jak ostatnio przeciwko puławianom – to ekipa Witalija Nata może zwyciężyć po raz czwarty i przynajmniej przez 24 godziny zajmować 4. miejsce.

Jeśli Azoty i Wybrzeże myślą o tym samym, na kolejne porażki nie mogą sobie pozwolić. Nie znaczy to jednak, że czekają ich łatwe przeprawy. Puławianie podejmą napędzonego serią siedmiu zwycięstw Górnika i to piątkowe starcie można określić mianem szlagieru, zaś gdańszczanie będą chcieli wrócić na zwycięski szlak spotkaniem tarnowską Unią.


PGNIG SUPERLIGA MĘŻCZYZN

Środa, 5 kwietnia

LUBIN, 17.00: Zagłębie – Industria Kielce

OSTRÓW WLKP., 18.00: Arged Ostrovia – Chrobry Głogów

OPOLE, 19.00: Gwardia – Orlen Wisła Płock

KWIDZYN, 19.00: MMTS – Piotrkowianin

Czwartek, 6 kwietnia

GDAŃSK, 18.00: Torus Wybrzeże – Grupa Azoty Unia Tarnów

KALISZ, 19.00: Energa MKS – Sandra Spa Pogoń Szczecin

Piątek, 7 kwietnia

PUŁAWY, 19.15: Azoty – Górnik Zabrze


Na zdjęciu: Paweł Paterek ma dziś zamiar pogrozić beniaminkowi z Ostrowa Wielkopolskiego i udowodnić, że niedawny debiut w reprezentacji nie był przypadkowy.

Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus