Przegraliśmy mecz, który musieliśmy wygrać

Jacek PASZULEWICZ, trener GKS-u Katowice: – Gdyby Ruch grał tak od początku, to turbulencje w klubie i odjęte punkty nie byłyby problemem, w utrzymaniu w pierwszej lidze. My spóźniliśmy się 45 minut na derby. Spośród założeń z pierwszej połowy wyszło tylko wznowienie od środka. Mam ogromny żal i pretensje do zawodników. Powiedzieliśmy sobie parę cierpkich i ostrych słów w przerwie i w drugiej połowie było widać diametralną różnicę w nastawieniu, co nie zmienia faktu, że przegraliśmy spotkanie, którego przegrać nie mogliśmy. Limit błędów i limit słabych występów niektórych zawodników został w tym spotkaniu wyczerpany. Zostały nam trzy mecze i dziewięć punktów do zgarnięcia, więc nadal jesteśmy w grze.