Przekazali premię Martinowi

– Jesteśmy drużyną i w takiej sytuacji nie możemy zostawić Martina samego – mówi „Sportowi” Tomasz Nowak, kapitan Zagłębia. Mowa oczywiście o Martinie Pribuli, na rzecz którego cały zespół przekazał premię za zwycięstwo. Zostanie wykorzystana na kolejną operację i rehabilitację Słowaka.

Skrzydłowy Zagłębia zerwał więzadła krzyżowe 4 czerwca 2017, w meczu z GKS Tychy, kończącym poprzedni sezon. Po 255 dniach leczenia wrócił do piłki i… znowu zerwał te same więzadła. Tym razem nie dokończył niedawnego spotkania z Rakowem, w trakcie którego cieszył się ze zdobytej bramki. – Martin ma już za sobą pierwszą operację, przygotowującą go do tej właściwej. A czeka go ona za cztery miesiące. Mogę potwierdzić, że zawodnicy przekazali na potrzeby Martina całą premię – informuje Marcin Jaroszewski, prezes sosnowieckiego klubu.

– Jesteśmy drużyną i wzajemnie się wspieramy – przypomina Nowak. – Każdego z nas mogło dotknąć to nieszczęście, każdy z nas mógł się znaleźć w sytuacji Martina. Ta inicjatywa wyszła z naszej szatni, wszyscy zawodnicy ją wsparli. Martin tego potrzebował, ale nie chodzi tylko o wsparcie finansowe, ale także mentalne. Poprosiliśmy prezesa, by przekazał te pieniądze na koszty leczenia Martina i mamy nadzieję, że pomogą one w jego szybkim powrocie do pełnej sprawności – dodaje kapitan sosnowiczan.

To nie jedyna akcja społecznościowa sosnowiczan, potwierdzająca świetną atmosferę panującą w szatni. Wcześniej z inicjatywy Dawida Kudły, zespół poprosił prezesa Jaroszewskiego o obniżkę cen biletów na mecz z Bytovią. Kibice na trybunie otwartej mogli go obejrzeć za symboliczną złotówkę. – Wspieramy się nawzajem i pomagamy sobie, tak jak to jest teraz w przypadku Martina, który wcześniej prawie rok nie grał w piłkę. Nasza szatnia jest bardzo mocno zintegrowana, doskonała atmosfera, jaka w niej panuje, pomaga z pewnością w zwycięstwach – uważa bramkarz Zagłębia.

W najbliższym meczu z Ruchem w Chorzowie zespół ponownie będzie mógł liczyć na doping kibiców. Sosnowiczanie dostali 575 biletów na niedzielne spotkanie i w całości zamierzają wykorzystać tę pulę. – Fani jeżdżą za nami po całej Polsce i bardzo nam pomagają. Ostatnio byli w Olsztynie, nawet tam mogliśmy liczyć na ich doping. Cieszę się, że będą z nami także w Chorzowie, gdzie czeka nas bardzo trudne spotkanie – twierdzi Nowak.