Przełamanie! GKS Tychy lepszy od Niecieczy

W trzech poprzednich meczach GKS każdorazowo jako pierwszy obejmował prowadzenie, ale ani razu nie był w stanie dowieźć trzech punktów do końcowego gwizdka. Tym razem na 1:0 trafili rywale – Bartosz Śpiączka znalazł się w sytuacji sam na sam z Konradem Jałochą i szansy tej nie zmarnował. Była 11. minuta, a dosłownie chwilę później niecieczanie mogli rzucić tyszan na deski. Ponownie uderzał Śpiączka, ale tym razem gospodarzy uratował słupek.

To obudziło podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza, bo szybko – w 21. minucie – doprowadzili do wyrównania. Jakub Piątek dośrodkował, a Kamil Zapolnik głową pokonał Huberta Gostomskiego. Potem Piątek do asysty mógł dorzucić gola, lecz uderzył z dystansu nad poprzeczką. Obok – po centrze Łukasza Grzeszczyka z rzutu rożnego – główkował z kolei Marcin Biernat. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy GKS zrobił jednak użytek ze swojej rozpoznawalnej broni, a więc stałych fragmentówGrzeszczyka. Kapitan dorzucił z kornera, a głową do siatki piłkę skierował Dawid Abramowicz, który swego czasu – przez dosłownie kilka tygodni – był zawodnikiem ekstraklasowej wówczas Niecieczy, ale szybko przeniósł się do Puszczy Niepołomice.

W drugiej połowie klarownych okazji po obu stronach było już niewiele. Raz ponad 5-tysięczna publika poderwała się co prawda ze swoich miejsc – gdy Zapolnik sfinalizował dogranie Grzzeszczyka – ale chorągiewka powędrowała w górę i trzecia bramka nie została uznana. Nie przeszkodziło to tyszanom w odniesieniu pierwszego w sezonie zwycięstwa. Bardzo udanie rozpoczęli więc serię trzech domowych występów. Za niecały tydzień, w piątek, podejmą Stomil Olsztyn, a w kolejną środę – 22 sierpnia – Garbarnię Kraków. Powinno więc być z górki. Niecieczanie z kolei mieli walczyć o szybki powrót do ekstraklasy, ale zderzenie z jej zapleczem okazuje się dla nich bolesne. PO czterech kolejkach mają na koncie ledwie 4 punkty.

GKS Tychy – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (2:1)

0:1 – Śpiączka, 11 min
1:1 – Zapolnik, 21 min
2:1 – Abramowicz, 41 min (głową)
Sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław). Widzów 5355.

GKS: Jałocha – Mańka (26. Grzybek), Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Daniel, J. Piątek – Bernhardt (85. Staniucha), Grzeszczyk, Steblecki (67. Bogusławski) – Zapolnik. Trener Ryszard TARASIEWICZ.

BRUK-BET: Gostomski – Sadzawicki, Kupczak, Putiwcew (68. Szarek), Grzelak – Gergel (66. Miszak), Jovanović, Miković, Kiełb (76. Szeliga) – Śpiączka, Gutovskis. Trener Jacek ZIELIŃSKI.
Żółte kartki: Piątek, Zapolnik, Daniel – Śpiączka, Kupczak.