Przez Kielce na Euro

 

Na polskich boiskach rozegrał 102 mecze, strzelił 36 goli, zanotował 16 asyst. To bilans jego występów ekstraklasowych, I-ligowych i pucharowych w barwach Miedzi Legnica, w której lądował dwukrotnie – w 2016 i 2018 roku. Teraz znów zawitał do polski, tyle że już nie na Dolny Śląsk, a w świętokrzyskie. Petteri Forsell wczoraj podpisał półroczny kontrakt z Koroną.

– Petteri chciał znów grać w polskiej ekstraklasie. To liga, w której regularne występy dadzą mu szansę wyjazdu na mistrzostwa Europy. Miał cel, by znaleźć klub, który mu w tym pomoże i tego dokonaliśmy. Teraz wszystko w jego nogach – mówi Roman Skorupa ze współpracującej z Forsellem agencji menedżerskiej PiSk.

Miedź poszła na rękę

29-letni środkowy pomocnik ten sezon zaczął w Legnicy, ale nie ukrywał, że po spadku z ekstraklasy nie uśmiecha mu się tam zostawać. Rozegrał dwa mecze – z Odrą Opole i Sandecją Nowy Sącz – by wrócić do ojczyzny. W HJK Helsinki zakończył sezon na 5. miejscu.

Grał nie tylko w rozgrywkach krajowych, ale też eliminacjach Ligi Europy. Łączny bilans jego pobytu w Helsinkach to 13 meczów, 3 gole, 6 asyst. Był tam tylko wypożyczony, Finowie grają systemem wiosna-jesień, dlatego tej zimy Petteri musiał stawić się w Legnicy.

Właściciel Andrzej Dadełło poszedł mu na rękę, rozwiązując kontrakt, dzięki czemu Korona pozyskała go za darmo. Legniczanie też coś zyskali – Forsell miał wysoką, ekstraklasową pensję, a nie jest teraz drużynie niezbędny, bo pozycję ofensywnego pomocnika trenerowi Dominikowi Nowakowi zabezpieczają Dawid Kort i Hiszpan Marquitos.

To tylko plotki

Możliwe, że Forsell na polskich boiskach zamelduje się już jutro. Jedzie z Koroną na spotkanie do Białegostoku. Ciepło wypowiada się o nim Mirosław Smyła, trener kielczan, którzy zdobyli w tym sezonie ledwie 12 bramek.

Tę ofensywę Fin powinien ożywić. W naszym kraju jest znany ze świetnych strzałów z dystansu, umiejętnie wykonywanych stałych fragmentów gry czy… krągłej, mało sportowej sylwetki, nie przeszkadzającej jednak w tym, by się wyróżniać.

– Nie ma żadnego problemu tkanki tłuszczowej – uśmiecha się Smyła. – Proszę mi wierzyć, że to naprawdę tylko plotki. Chłopak wygląda bardzo dobrze, ma wyniki badań wydolnościowych, które wręcz nas zaskoczyły. Najważniejsza rzecz to motywacja, ,a chęć uczestnictwa w Euro 2020 – dodaje trener Korony.

Trenował z mistrzami

Forsell jesienią był powoływany do reprezentacji, ale wszystkie cztery mecze przesiedział na ławce. Ostatni występ w kadrze zanotował w czerwcu. Finlandia pierwszy raz w historii awansowała na duży turniej – w grupie zmierzy się z Danią, Rosją i Belgią – dlatego trudno, by 29-latek nie marzył o udziale w tej imprezie.

– Petteri jest bardzo zmotywowany. W oczach ma ogień, wygląda aż zaskakująco dobrze. Choć ostatni mecz zagrał w październiku, po sezonie w Finlandii de facto był bez klubu, to trenował gościnnie z zespołem KuPS, czyli mistrzem kraju. Pracował też indywidualnie na siłowni. Niektórzy śmiali się, że jego łydki robią w getrach dziury, a teraz ma je szczupłe. Przygotowany jest rewelacyjnie, perspektywa Euro go napędza – podkreśla Roman Skorupa.

13 GOLI w polskiej ekstraklasie strzelił Petteri Forsell. Czy wkrótce – ku uciesze kibiców Korony – padną kolejne?

Na zdjęciu: Petteri Forsell ma pomóc Koronie w utrzymaniu, a samemu sobie – w uzyskaniu „mandatu” na Euro 2020.