Przez pół godziny byli… Anglią

Tym razem były i gwizdy, ale pojawiły się nawet brawa. Nie zmienia to jednak faktu, że „Synowie Albionu” odpadli z Ligi Narodów bez zwycięstwa.


Reprezentacja Anglii już przed ostatnim meczem fazy grupowej Ligi Narodów z Niemcami nie miała szans na utrzymanie, ale chciała zmazać plamę, jaką dała we wcześniejszych spotkaniach. Zdobywając zaledwie dwa punkty i nie strzelając bramki z gry. W niewielkim stopniu drużynie Garetha Southgate’a to się udało. Na dodatek na stadionie Wembley. Wprawdzie trybun nie udało się zapełnić, ale to, że na meczu pojawiło się niemal 80 tysięcy kibiców ma swoją wymowę. Mimo dość ostrej krytyki zespołu sympatycy nie odwrócili się od „Synów Albionu”, choć ci – do pewnego momentu – zawodzili. Bo przegrywali 0:2 i gwizdy były doskonale słyszalne.

Trzy gole zdobyte jednak przez Anglików w 11. minut odmieniły oblicze spotkania. Gdy Harry Kane trafił z 11. metrów na 3:2 euforia, jak i w wykonaniu całej drużyny, była spora. Wygrać spotkania się jednak nie udało, bo Niemcy wyrównali w końcówce, ale drużynę – po raz pierwszy od dłuższego czasu – pożegnały brawa. Nie była to jakaś owacja na stojąco, ale nie było też takiej szydery, z jaką spotkali się Anglicy w czerwcu w Wolverhamptonie, kiedy to przegrali 0:4 z Węgrami.

Z ciekawszych rzeczy dotyczących tego spotkania można odnotować, że Kane rozegrał 75 mecz w drużynie narodowej, a po raz 50 wystąpił jako kapitan. Zdobył 51 bramkę i traci do rekordzisty, Wayne’a Rooneya, już tylko dwa trafienia. Wykorzystał 16 z 19 karnych, jakie strzelał w reprezentacji, a więc jego skuteczność wynosi 84,2 procenta.

– Pokazaliśmy w tym spotkaniu fantastyczny charakter. Wróciliśmy ze stanu 0:2. To wiele o nas mówi i na pewno przysłuży się do tego, jak zaprezentujemy się na mundialu. Czuliśmy wsparcie trybun Wembley i nabraliśmy trochę rozpędu przed Katarem – mówił po meczu kapitan reprezentacji Anglii. – Wiem, że wyniki nie były takie, jakich życzylibyśmy sobie my i kibice. Ale myślę, że takie spotkanie, jak z Niemcami, przy prawie pełnym naszym domu, to dobry prognostyk przed mistrzostwami świata – podkreślił gracz Tottenhamu i najważniejszy, niewątpliwie, piłkarz Garetha Southgate’a.

Selekcjoner Anglików, po meczu z Niemcami, nie odniósł się wyłącznie do tego spotkania. – Musimy chronić naszych najlepszych zawodników i cały czas ich wspierać – powiedział opiekun reprezentacji Anglii. – Potrzebujemy nieskazitelnego rdzenia zespołu i zdecydowanego przywództwa. W ciągu ostatnich pół godziny tego spotkania widzieliśmy prawdziwą reprezentacją Anglii i dlatego z optymizmem pojedziemy do Kataru – powiedział Southgate.

Złośliwi pytali jednak retorycznie, gdzie były „Trzy lwy” przez poprzednich 8,5 godziny w meczach Ligi Narodów. Końcówka meczu z Niemcami nie zmienia bowiem faktu, że Anglia pozostaje bez zwycięstwa o 29 marca br., a w meczu o stawkę w tym roku zespół ten nie odniósł ani jednej wygranej, bo na wiosnę grał dwa razy towarzysko. Ostatni mecz o punkty Anglicy wygrali 15 listopada 2021 roku z San Marino. Przed mundialem nie zagrają już żadnego takiego spotkania, nie będą też grać kontrolnie, a ich premierowe starcie w Katarze z Iranem wyznaczono na 21 listopada. Oznacza to, że przez ponad rok zespół pozostanie bez wygranego spotkania o stawkę.

Sześć spotkań bez zwycięstwa z rzędu, to druga najgorsza seria historii reprezentacji Anglii. Słabiej zespół ten spisał się tylko w 1958 roku, kiedy to nie przegrał 7 meczów z rzędu. Co ciekawe przed obecną złą serią, „Synowie Albionu” ustanowili najdłuższą serię meczów bez porażki. Nie przegrali żadnego z 22 kolejnych spotkań. Teraz okazali się drugą najsłabszą – po Walii – drużyną Dywizji A Ligi Narodów i jako jedyni obok „Smoków” właśnie nie wygrali ani jednego meczu. Przypomnijmy, że oba zespoły będą reprezentować Wyspy Brytyjskie na zbliżających się mistrzostwach świata. Mało tego, zagrają w jednej grupie, więc jest szansa na to, że choć jedna z nich ugra coś więcej niż w Lidze Narodów.


Fot. PressFocus