Przy Bukowej potrzeba „pitbulla”

W systemie, którym chcę grać wiosną – czyli 1-4-2-3-1 – potrzeba mi dwóch defensywnych pomocników – tłumaczy szkoleniowiec GieKSy. W obecnej kadrze ma zaś w zasadzie tylko jedną klasyczną „szóstkę”. To Bartłomiej Poczobut, ściągnięty w zimowym okienku transferowym, który w taktyce preferowanej przez Jacka Paszulewicza miał być kluczową postacią odpowiedzialną za destrukcję (przed linią obrony oczywiście). I „Poczi” do tamtego ustawienia – 1-4-1-4-1 – pasował idealnie.

W „Dudkowym” też oczywiście będzie spełniać swą rolę „wymiatacza”. Sęk w tym, że sama pozycja – ale i sposób gry tego zawodnika – bywają kosztowne. Jesienią aż 12 razy upominany był przez arbitrów żółtymi kartkami, co oznaczało nieobecność – w sumie – w aż czterech z 21 spotkań ligowych! A drugiego piłkarza o podobnej charakterystyce i zadaniach GieKSa… zwyczajnie nie miała.

Kamil Kurowski dalece odbiega swymi boiskowymi atutami od defensywnego pomocnika; sam zresztą w rozmowie z nami podkreślał, że nie jest to jego wymarzona pozycja na boisku…

– Dlatego bezwzględnie rozejrzeć się musimy tej zimy na rynku w poszukiwaniu kogoś, kto uzupełniłby ową lukę. Potrzebuję drugiego – obok Poczobuta – „pitbulla”, umiejącego odebrać piłkę, zagrać mocnym pressingiem – podkreśla Dariusz Dudek.

I ma swoich – ekstraklasowych – kandydatów. – Nie ukrywam, że cenię Calluma Rzoncę – mówi, potwierdzając nasze niedawne informacje, że chętnie zaangażowałby swego byłego podopiecznego z Zagłębia. Zresztą… został on właśnie wystawiony przez sosnowiczan na listę transferową, więc niewykluczone, że piłkarz urodzony w Anglii (ale z polskimi korzeniami) wiosną rzeczywiście znajdzie się przy Bukowej.

Jest jeszcze i drugi kandydat, ze znacznie większym dorobkiem w ekstraklasie, ale ostatnio rzadko w niej grywający. Tu jednak – choćby ze względu na różnicę w wysokości kontraktów między obiema klasami rozgrywkowymi – rozmowy o angażu są dużo trudniejsze.

– Wierzę również w tych, których teraz mam w kadrze. Jestem pewien, że na tej pozycji mógłby zagrać Grzegorz Piesio, a nawet Adrian Łyszczarz – wyjaśnia trener GKS-u. I zapowiada, że obu tych graczy będzie w zimowych sparingach sprawdzać w roli „szóstki”.

Na zdjęciu: Callum Rzonca kontra Bartłomiej Poczobut – fotka z wiosennego meczu GKS-u z Zagłębiem. Teraz być może spotkają się po tej samej stronie barykady.