Przybyłko obudził się w USA

Liderem klasyfikacji strzelców amerykańskiej ligi MLS jest ponad 70-krotny reprezentant Meksyku, Carlos Vela, który zdobył 19 goli. O sześć trafień mniej ma na swoim koncie piłkarz, którego absolutnie przedstawiać nie trzeba, czyli Zlatan Ibrahimović. 10 bramek strzelił niejaki Wayne Rooney, a 9 razy na listę strzelców wpisał się… Kacper Przybyłko. Trzeba przyznać, że większość kibiców o tym piłkarzu zapomniała już jakiś czas temu. Przypomnijmy, że chodzi o 26-letniego napastnika, urodzonego i piłkarsko wychowanego w niemieckim Bielefeldzie. Później występował on w FC Koeln, Greuther Fuerth i 1. FC Kaiserslautern, ale w żadnym z tych klubów wielkiej kariery nie zrobił.

Brat zdobył złoto

Cały jego dorobek za grę w 2. Bundeslidzie to 114 występów i 20 bramek co, jak na napastnika, nie jest osiągnięciem nadzwyczajnym Jednocześnie Kacper Przybyłko zdecydował się na grę w juniorskich i młodzieżowych reprezentacjach Polski. Przeszedł przez wszystkie roczniki, a w drużynie do lat 21 rozegrał 11 meczów i zdobył 6 goli. Kiedy skończył z nią przygodę słuch właściwie o nim zaginął. Wiedzieliśmy, że jest taki piłkarz na zapleczu niemieckiej ekstraklasy, bo na najwyższym poziomie rozgrywkowym nigdy nie wystąpił, ale nikt nie przywiązywał do tego większej wagi.

We wrześniu sierpniu zeszłego roku w rodzinie Przybyłków zapanowała wielka radość. Nie była ona jednak związana z kontraktem Kacpra w Bundeslidze, ale wielkim i dosyć niespodziewanym sukcesie jego starszego brata, Mateusza. To lekkoatleta, konkretnie skoczek wzwyż, który na mistrzostwach Europy w Berlinie zdobył złoty medal startując w barwach reprezentacji Niemiec. Miesiąc później jego młodszy brat wyjechał do Stanów Zjednoczonych i podpisał kontrakt z klubem MLS, Philadelphia Union. W końcówce poprzedniego sezonu (system wiosna-jesień) nie grał, a na początku br. został oddany na dwa mecze do stanowiącego zaplecze ekipy z MLS klubu Bethlehem Steel występującego w rozgrywkach USL Championship.Niebawem jednak Przybyłko wrócił do Filadelfii i w barwach Union zadebiutował 20 kwietnia br. i już w drugim występie strzelił bramkę w meczu z Vancouver Whitecaps i zaczął grać regularnie.

GKS Katowice. Wrona atakuje!

Play off prawie pewny

Ostatnio jednak jest w nadzwyczajnej dyspozycji snajperskiej. Trafił do siatki pięć razy w czterech występach z rzędu. Błysnął nadzwyczajnie w meczu z Orlando City, w którym jego zespół przegrywał, a Polak dwa razy wpisał się na listę strzelców. Łącznie w tym sezonie w 14 meczach zdobył 9 goli, a trzeba też wyraźnie zaznaczyć, że nie gra dla byle jakiej drużyny. Ekipa z Pensylwanii jest obecnie liderem Konferencji Wschodniej MLS i ma pięć punktów przewagi nad DC United. Przybyłko jest najskuteczniejszym strzelcem zespołu, który w swoim zestawieniu nie ma wielkich gwiazd, jak wspomniani Ibrahimović, Rooney czy występujący we wspomnianym zespole z Orlando portugalski skrzydłowy Nani. Była gwiazda m.in. Manchesteru United zdobyła w tym sezonie o jednego gola mniej od Przybyłki.

Do zakończenia fazy zasadniczej w MLS pozostało jeszcze sporo grania. Każdy z zespołów rozegra po 34 mecze, a obecnie zespół z Filadelfii ma za sobą 21 spotkań. Jeżeli utrzyma pozycję lidera konferencji, to awansuje bezpośrednio do półfinału play off konferencji. Jeśli nie, zagra w ćwierćfinale, czego już raczej drużyna Kacpra Przybyłki nie powinna zaprzepaścić. W najbliższym meczu, w niedzielę nad razem czasu polskiego, Union zmierzą się z Realem Salt Lake, jedną ze słabszych drużyn Konferencji Wschodniej MLS.

 

Na zdjęciu: Tak Kacper Przybyłko cieszy się z kolejnej bramki w rozgrywkach amerykańskiej ligi.

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ