PŚ w Klingenthal. Norweg nie do zatrzymania

Choć Kamil Stoch i Bor Pavlovczicz próbowali nawiązać walkę, tak Halvor Egnar Granerud lata w tym sezonie we własnej lidze. Norweg wygrał sobotni konkurs w Klingenthal.


Weekend dla polskich skoczków zapowiadał się całkiem udanie. W piątek najlepszy był Dawid Kubacki. W sobotniej serii próbnej dość daleko poleciał Andrzej Stękała. Konkurs również przebiegał po myśli biało-czerwonych. Pierwszą serię kończyli trzech z nich ukończyło w pierwszej 10. Kamil Stoch był drugi i tracił do prowadzącego Graneruda 2,1 punktu. Czwarty był Kubacki, a piąty Piotr Żyła.

W drugiej serii niewiele się zmieniło. Stoch utrzymał drugie miejsce, jednak strata do Graneruda wzrosła do aż 12,6 punktu. Na nienajlepszym skoku Kubackiego (ostatecznie szósty) i Anże Laniszka (trzeci po pierwszej serii) skorzystał Piotr Żyła który zajął czwartą lokatę, oraz Bor Paclovczicz. Słoweniec dzięki fenomenalnej próbie na 142,5 metra wskoczył na najniższy stopień podium. Pozostali Polscy zawodnicy zaprezentowali się przyzwoicie – Jakub Wolny awansował z 23 po pierwszej serii na 14 lokatę na koniec zawodów, 21 był Stękała, a 30 zamykał Klemens Murańka. Tylko Tomasz Pilch nie awansował do drugiej serii – skoczył 119 metrów i zajął 43 miejsce.


Fot: twitter.com/Skijumpingpl

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus