PŚ w Rasnovie: Sobota należała do Stefana Krafta. Dawid Kubacki tuż za podium

Cztery konkursy Pucharu Świata w tym sezonie – dwa we włoskim Predazzo i dwa w rumuńskim Rasnovie – odbyły się na skoczni normalnej. W trzech z nich najlepszy był Karl Geiger. W piątek nie dał rywalom szans, był najlepszy na półmetku i zwycięski też na koniec. Dzień później po wygraną sięgnął Stefan Kraft.

Trzy rekordowe skoki

W sobotę jeszcze przed konkursem skoczkowie musieli wywalczyć do niego awans, a ten zapewnił sobie komplet siedmiu Polaków. Najlepszy z nich, 7. był Dawid Kubacki, a w „dziesiątce” zameldował się także 9. Kamil Stoch. Wygrał kwalifikacje Karl Geiger, po skoku na 96 metrów.

W konkursie natomiast świetnym skokiem na 103 metry popisał się Gregor Schlierenzauer. Austriak poleciał daleko i dzięki temu to on został nowym rekordzistą skoczni. Wkrótce rekord wyrównał jeszcze Constantin Schmid i był trzeci na półmetku. Prowadził Stefan Kraft, który jako trzeci, z dokładnie takim samym rezultatem również został rekordzistą skoczni, a skakał z niższej belki niż Schlierenzauer i Schmid. Został wysoko oceniony, a od jednego z sędziów otrzymał nawet notę 20-punktową i o 2,6 punktu prowadził nad drugim Karlem Geigerem (99,5m).

I dokładnie w takiej kolejności stanęli na podium sobotnich zawodów w Rumunii. Najpierw Schmid osiągnął 95,5 metra i utrzymał się na podium. Na 96 metrze wylądował Geiger i objął prowadzenie, ale już po chwili Stefan Kraft skokiem na 97,5 metra sięgnął po zwycięstwo. Umocnił się tym samym na czele klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Kubacki tuż za podium

Dla Polaków z kolei konkurs w pierwszej serii nie ułożył się zbyt pomyślnie. Na półmetku najlepszym z nich był 9. Dawid Kubacki, który uzyskał 96 metrów. Jednak w serii finałowej wylądował na setnym metrze i piął się w górę klasyfikacji, kończąc ostatecznie na czwartym miejscu. Do podium zabrakło 1,6 punktu. Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni już w piątek odrobił nieco strat w klasyfikacji Pucharu Świata do nieobecnego w Rumunii Ryoyu Kobayashiego, ale wciąż zajmował w niej czwarte miejsce. W sobotę awansował w niej na trzecią lokatę.

Również tylko jeden Polak znajdował się na półmetku w drugiej „dziesiątce”. Był nim 17. Kamil Stoch, po skoku na 92 metry. Trzykrotny mistrz olimpijski poprawił się kilkanaście minut później w drugim skoku. Tam osiągnął 98,5 metra, co pozwoliło mu wskoczyć do pierwszej „dziesiątki” konkursu, kończąc go ostatecznie na 9. miejscu.

22. miejsce na półmetku po skoku na 94 metry zajmował Klemens Murańka, lokatę niżej był sklasyfikowany Piotr Żyła z rezultatem 92 metrów, a 24. lokata przypadła Aleksandrowi Zniszczołowi, który skoczył 94 metry i tym samym zapunktował po raz czwarty z rzędu w tym sezonie. W finale tylko Żyła zdołał poprawić swój rezultat – skoczył 95 metrów i przesunął się ostatecznie na 21 lokatę. Zniszczoł (90,5m) utrzymał 24. pozycję, z kolei Murańka (90,5m) spadł na 27. miejsce. Już po pierwszej serii rywalizację w drugim konkursie w Rasnovie zakończyli 34. Paweł Wąsek (88m) oraz 37. Jakub Wolny (89,5m).

W najbliższy piątek, sobotę i niedzielę skoczkowie rywalizować będą w fińskim Lahti.