PŚ w Sapporo. Dawid Kubacki wciąż w gazie. Polak kontynuuje znakomitą serię

Okurayama to obiekt, na którym w ten weekend rywalizują skoczkowie narciarscy. Położona w japońskim Sapporo skocznia widziała w przeszłości zwycięstwa polskich skoczków. Tym razem, w loteryjnych warunkach, jakie panowały na skoczni, sobotni konkurs PŚ w Sapporo wygrał reprezentant gospodarzy, Yukiya Sato. Na podium wskoczył Dawid Kubacki. A kolejny konkurs w nocy z soboty na niedzielę.

Kobayashi liderem na półmetku

Wczoraj awans do pierwszego konkursu w japońskim Sapporo zapewnił sobie komplet sześciu Polaków. Jednak w serii finałowej oglądaliśmy tylko trzech z nich.

Jako pierwszy z Polaków na belce startowej Okurayamy pojawił się Aleksander Zniszczoł – uzyskał 109 metrów, ale to było zbyt mało, aby móc oddać drugi skok i konkurs zakończył na 41. miejscu. 45. był Andrzej Stękała – 98 metrów i 46. Klemens Murańka, ze skokiem zaledwie o pół metra dłuższym.

Daleki na 130 metrów skok oddał za to Kamil Stoch, rekordzista tej skoczni, jednak odjęto mu bardzo dużo punktów za wiatr i po pierwszej serii zajmował 21. miejsce. W drugim skoku skoczył dużo bliżej, tylko 115,5 metra. Na dodatek wylądował bez telemarku. Zanotował więc niewielki spadek, na 22. lokatę, ale ostatecznie i tak był 21., wobec dyskwalifikacji Jana Hoerla.

Na półmetku konkursu prowadził zwycięzca wczorajszych kwalifikacji, Ryoyu Kobayashi. Reprezentant Japonii oddał zdecydowanie najdłuższy skok pierwszej serii na 141,5 metra. 6,1 punktu straty miał do niego drugi Stefan Kraft, który lądował na 138 metrze. Dwa metry bliżej skoczył Dawid Kubacki, co na półmetku dawało mu trzecią lokatę, ze stratą 9,8 punktu do lidera. W czołowej „dziesiątce” po pierwszym skoku był też piąty Piotr Żyła, który pokazał się z bardzo dobrej strony notując 132,5 metra, a Polaków rozdzielał wówczas czwarty Karl Geiger.

Kubacki nie schodzi z podium

Ósme miejsce zajął ostatecznie Piotr Żyła. W drugim skoku uzyskał 123,5 metra. Startujący tuż po nim Karl Geiger na chwilę musiał opuścić belkę startową, a kiedy skoczył, to na 116,5 metra, po czym wypadł z czołowej „dziesiątki”. W sobotę Niemiec stracił więc pozycję lidera Pucharu Świata na rzecz Stefana Krafta. Z kolei Austriak utrzymał drugie miejsce w konkursie, w finałowej serii lądując na 125 metrze, ale cały czas na prowadzeniu był Yukiya Sato. Reprezentant Japonii piął się w górę klasyfikacji z szóstego miejsca na półmetku. W pierwszej serii skoczył 137,5 metra, a w drugiej jeszcze o metr dalej i skaczący po nim rywale nie zdołali go wyprzedzić. Nawet kończący konkurs Ryoyu Kobayashi, gdyż on uzyskał tylko 110 metrów i w sobotę spadł na 15. miejsce.

Triumfujący Sato wyprzedził Krafta o 10,2 punktu. Trzecie miejsce utrzymał Dawid Kubacki, w finale skacząc 126 metrów. Przedłużył tym samym imponującą serię konkursów zakończonych na podium, chociaż kiedy wylądował i nie objął prowadzenia, a na górze pozostawali jeszcze Kraft i Kobayashi mogło wydawać się, że podium przejdzie mu koło nosa. Tak się jednak nie stało i dzisiejsze podium było dla niego już dziesiątym z rzędu w tym sezonie. Awansował też na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.


Zobacz jeszcze: Polacy gonią lidera. W Sapporo uda się awans?


Wyniki sobotniego konkursu PŚ w Sapporo

 1. Yukiya Sato (Japonia)           244,3 pkt (137,5 m/138,5 m)
 2. Stefan Kraft (Austria)          234,1 (138,0/125,0)
 3. Dawid Kubacki (Polska)          229,5 (136,0/126,0)
 4. Domen Prevc (Słowenia)          228,2 (130,0/136,0)
 5. Stephan Leyhe (Niemcy)          223,9 (130,5/129,5)
 6. Roman Koudelka (Czechy)         223,2 (131,0/128,0)
 7. Peter Prevc (Słowenia)          223,1 (124,5/134,5)
 8. Piotr Żyła (Polska)             220,0 (132,5/123,5)
 9. Daniel-André Tande (Norwegia)   217,9 (129,5/128,0)
10. Pius Paschke (Niemcy)           216,0 (129,0/128,5)
...
21. Kamil Stoch (Polska)            295,7 (137,5/140,0)
41. Aleksander Zniszczoł (Polska)    64,5 (109,0)
45. Andrzej Stękała (Polska)         54,3 (98,0)
46. Klemens Murańka (Polska)         52,9 (98,5)