Puchar Kontynentalny i Liga Mistrzów dla ,,Pasów”

Na stronie internetowej międzynarodowej federacji (IIHF) po wygranej z Saryarką Karaganda znalazło się miejsce o Comarch Cracovii.


Autor teksu zasugerował, że zespół z Polski stoi przed historyczną szansą wygrania w Pucharze Kontynentalnym. Wystarczy zwycięstwo za 2 punkty. Oczywiście, ten artykuł potraktowaliśmy z dystansem, bo przecież gospodarze turnieju uchodzili za faworyta.

Spodziewaliśmy, że gospodarze przystąpią do frontalnych ataków i tak było. Już 2 min mogli objąć prowadzenie, ale krążek w solidnym zamieszaniu podbramkowym dziwnym trafem nie wpadł do siatki. Jeszcze kilka minut gospodarze mieli przewagę, ale hokeiści Cracovii umiejętnie się bronili. Przeczekali ten trudny okres i sami szukali szansy w kontratakach. Collin Shirley, środkowy 4. ataku, popisał indywidualną akcją i wręcz szkolny zwiódł rywala i precyzyjnym uderzeniem pokonał Frederika Soegaard. Miejscowi kibice byli w szoku, zaś sprawozdawcy zaniemówili z wrażenia. To nie była jedyna niespodzianka ze strony „Pasów”, które były w ataku, wykorzystując zamieszanie w szeregach rywali. 65 sek. później Anton Żłobin ponownie zaskoczył duńskiego golkipera. Przez kilka minut „Piraci” nie mogli odzyskać rytmu gry i Cracovia wyraźnie nad nimi górowała. W końcowych fragmentach gospodarze znów zaczęli atakować, ale Denis Pieriewozczikow nie dał się zaskoczyć.

Kiedy Dmitrij Ismagiłow już w pierwszej minucie 2. odsłony podwyższył na 3:0 na tafli w Aalborgu zapachniało niespodzianką. Hokeiści Cracovii mocno zmotywowani grali jak równy z równym. Pressing na całej tafli sprawił, że goście z minuty na minute tracili rezon i w ich szeregi wkradło się zwątpienie. Jewgienij Sołowiow oraz Martin Dudasz mieli okazję na podwyższenie prowadzenia, ale zabrakło niewiele. Kiedy do boksu kar powędrował Damian Kapica ani przez moment nie byli w stanie zagrozić „Pasom”, które umiejętnie wybijali z rytmu rywali. 3-bramkowa zaliczka to był niezły prognostyk przed ostatnia odsłoną.

AALBROG PIRATES – COMARCH CRACOVIA 0:4 (0:2, 0:1, 0:1)

0:1 – Shirley (7:05), 0:2 – Żłobin – Worobjow (8:10), 0:3 – Ismagiłow – Popiticz (20:59), 0:4 – Kapica (58:18, do pustej)

Sędziowali: Liam Sewell i Peter Stano – Frederik Andresen iAndreas Weise Kroyer. Widzów: 1319

PIRATES: Soegaard; Edmondson – Kundsen (2), Carstensen (2) – Koch (2), Nielsen – Panelin Borg (2), Wilquin; Spelling – Jakobsen – Hojbjerg, Skinnars – Ladehoff – Jul Korsgaard, Jakobsen – Steman – Nielsen, Jensen – Marcussen – Boesen. Trener Garth MURRAY.

CRACOVIA: Pieriewozczikow; Gula – Kazamanow, Kinnunen – Worobjow, Lescovs – Muller, Dudasz; Kapica (6) – Jeżek – Nemec, Ismagiłow – Solowjow – Popiticz, Żłobin (2) – Dugin – Miszczenko, Csamango – Shirley – Brynkus, Augustyniak. Trener Rudolf ROHACZEK.

Kary: Pirates – 8 min, Cracovia – 8 min.