Puchar Polski siatkarek. Chemik po raz trzeci?

Cztery drużyny zagrają w Nysie o pierwsze trofeum w sezonie. Wszystkie deklarują walkę o najwyższy cel.


W Final Four wystąpią: Grupa Azoty Chemik Police, ŁKS Commercecon Łódź, Grot Budowlani Łódź i E.Leclerc Moya Radomka. Tylko ta ostatnia ekipa jest nowicjuszem, jako jedyna nie zna smaku zdobycia Pucharu Polski, a w finałowej rozgrywce zagra dopiero po raz drugi w historii. – Awans jest dla nas zwieńczeniem bardzo udanej fazy zasadniczej w lidze – mówi Thomas Renard-Chardin, prezes klubu.

– Udział w Final Four to święto dla naszych kibiców i naszej całej drużyny. Zagramy w Nysie bez presji, chcemy pokazać naszą najlepszą siatkówkę i cieszyć się grą. Będziemy walczyć jak w całym sezonie, który na razie mamy na duży plus – przekonuje.

W półfinale radomianki zmierzą się z Grot Budowlanymi Łódź. I nie stoją na straconej pozycji. W lidze ich rywalizacja jest na remis. W Łodzi wygrali Budowlani, w Radomiu Radomka. Zespół z Łodzi ostatnio jest jednak w kryzysie. Przegrał trzy ostatnie mecze, w tym z nie najmocniejszymi MKS-em Kalisz i Pałacem Bydgoszcz.

– Po rocznej przerwie wracamy do rywalizacji o puchar. Będziemy chcieli po raz kolejny go wygrać. Udało nam się to parę lat temu i mam nadzieję, że poziom, jaki zaprezentujemy, zadowoli wszystkich – nie kryje optymizmu Błażej Krzyształowicz, trener Grot Budowlanych. – W Nysie zagramy zdecydowanie lepiej niż w ostatnich tygodniach, będziemy zmotywowani, by pokazać siatkówkę tak dobrą, jak w momencie, gdy wygrywaliśmy mecz za meczem – wtóruje mu [Marcin Chudzik], prezes łódzkiego klubu.

Oba zespoły w Nysie wystąpią prawdopodobnie osłabione. Kontuzje leczą rozgrywające, Katarzyna Skorupa (Radomka) i Julia Nowicka (Grot Budowlani). Ich występ stoi pod znakiem zapytania.

W drugim półfinale zmierzą się Chemik i ŁKS Commercecon. Faworytem jest mistrz Polski, Chemik, który ma szansę na trzeci triumf z kolei. W finale dwukrotnie ogrywał Developres SkyRes Rzeszów, przed rokiem 3:2, dwa lata temu 3:0. Teraz wyeliminował go w ćwierćfinale. – Będziemy walczyć, by pokazać dobrą siatkówkę. To trofeum jest dla nas ważne, dlatego będziemy mocno o nie walczyć – zapowiada Ferhat Akbas, szkoleniowiec zespołu z Polic.

Jaki jest sposób ŁKS-u na mistrza Polski. – Musimy zagrać najlepiej jak potrafimy, być jedną drużyną, wówczas wszystko powinno być dobrze. Jeżeli będziemy się tego trzymały, to uzyskamy dobry wynik – zdradza [Ana Kalandarze], środkowa ŁKS-u.

Zwycięzca zawodów w Nysie wywalczy nie tylko okazały puchar, ale też czek na 100 tysięcy złotych.


Na zdjęciu: Chemik doskonale zna smak zwycięstwa w Pucharze Polski i wciąż mu mało.

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus