Puchar Polski. Zapach „zemsty”

Przed pięcioma tygodniami Miedź Legnica została zmiażdżona na własnym boisku przez Śląsk, bo w tych kategoriach należy ocenić porażkę 0:5. Teraz dojdzie do rewanżu we Wrocławiu, który dla gospodarzy bynajmniej nie będzie spacerkiem. Zespół trenera Tadeusza Pawłowskiego od tamtej pamiętnej potyczki nie zaznał smaku wygranej, zdobywając zaledwie 2 punkty w czterech spotkaniach.

„Miedziance” też nie wiodło się najlepiej, ale w miniony weekend przełamała się, ogrywając krakowską Wisłę. Teraz goście wyjdą na boisko podwójnie zmobilizowani i zmotywowani. – Będziemy chcieli się zrewanżować za dotkliwą porażkę w Legnicy – zadeklarował obrońca Miedzi Paweł Zieliński, który wcześniej był zawodnikiem Śląska. – Czeka nas bardzo ciężki bój o awans do kolejnej rundy Pucharu Polski. Nasz najbliższy przeciwnik jest „pod formą”, my już przełamaliśmy się, a Śląsk będzie tego szukał w meczu z nami. Postaramy się o to, aby im to nie wyszło.

Porachunki z Jagiellonią ma także Arka Gdynia, która w piątek przegrała w Białymstoku 1:3. Trener zespołu z Trójmiasta Zbigniew Smółka zapowiedział, że jego drużyna na własnych śmieciach zrewanżuje się przeciwnikowi. – W Gdyni musimy pokazać, że rzadko przegrywamy i mam nadzieję, że we wtorek to my zwyciężymy – powiedział. Pożyjemy, zobaczymy.

 

Puchar Polski 1/8 finału

4 grudnia (wtorek)

Puszcza Niepołomice – Wisła Płock (g. 13.30)

Śląsk Wrocław – Miedź Legnica (g. 17.00)

Arka Gdynia – Jagiellonia Białystok (g. 20.30)

 

 

Na zdjęciu: Miedź Legnica w Lotto Ekstraklasie została upokorzona przez Śląsk Wrocław. W Pucharze Polski wcale tak nie musi być…