Punkty znów odjechały w końcówce

W końcówce meczu z Koszalinem chorzowianki złapały kontakt z rywalkami, ale nie potrafiły tego wykorzystać, przegrywając 12. raz w tym sezonie.


Konfrontacja drużyn zajmujących ostatnie miejsca w tabeli PGNiG Superligi miała olbrzymie znaczenie. Ruch liczył na przełamanie i pierwszą zdobycz w sezonie, a Młyny Stoisław na włączenie się do walki o czołową szóstkę. Tym, który najbardziej przeżywał to spotkanie, był trener przyjezdnych, Jarosław Knopik. Nic dziwnego, wszakże jeszcze w zeszłych rozgrywkach prowadził „Niebieskie”, żegnając się z nimi przed barażami o elitę, a w sumie spędził w Chorzowie 3,5 roku.

Znajomość byłego zespołu pomogła mu ustawić swe podopieczne pod względem taktycznym. Środkową Marcelinę Polańską od początku próbowała „wyłączyć” Aleksandra Zaleśny. Przynosiło to efekt, bo przyjezdne prezentowały się lepiej, a skutecznością w ofensywie błyszczała Żaneta Lipok, była zawodniczka Ruchu. To za jej sprawą ekipa z Koszalina była na prowadzeniu, ale od 11 minuty do głosu doszły miejscowe. Po czterech trafieniach z rzędu zrobiło się 8:6. Przyjezdne jednak wyrównały i do końca pierwszej połowy grano bramka za bramkę. Gdyby nie dwa zmarnowane karne (rzuty Polańskiej i Natalii Kolonko znakomicie obroniła Natalia Filończuk), „Niebieskie” nie musiałyby gonić wyniku.

Do 39 minuty utrzymywał się remis, ale od tego momentu Młyny poprawiły skuteczność, odskakując na 5 bramek (17:22 w 46 minucie), a po karnym i 5. golu Gabrieli Urbaniak w 53 minucie było 19:25. Wielu mogłoby pomyśleć, że jest już po meczu, ale niesione dopingiem „Niebieskie” – dzięki Polańskiej, Karolinie Jasinowskiej i Polinie Masałowej – w ciągu 4 minut zdobyły 5 bramek, łapiąc kontakt (24:25). Fatalnie jednak rozegrały ostatnie 120 sekund. Choć rywalki były w osłabieniu, zdołały przerwać dwie akcje i wyprowadzić kontry, które sfinalizowały Lipok i Zaleśny. – Walczyłyśmy, bardzo chciałyśmy, ale znowu przegrałyśmy w końcówce – żałowała Masałowa. Tym samym Ruch zanotował 12. porażkę i choć to dopiero połowa sezonu, jego szanse na pozostanie w elicie są bardzo niewielkie.


Ruch Chorzów – Młyny Stoisław Koszalin 24:27 (13:14)

RUCH: Ciesiółka, K. Gryczewska – Stokowiec 3, Masałowa 6, Polańska 4, Jasinowska 6, Masiuda, Doktorczyk, Bury 1, Kolonko 1, Wiśniewska, M. Gryczewska, Miłek 3. Kary: 8 minut. Trener Ivo VAVRA.

KOSZALIN: Filończuk – Żmijewska, Zaleśny 3, Mączka 3, Choromańska 1, Kubisova 2, Lipok 6, Rycharska 3, Bayrak 2, Reichel 2, Urbaniak 5, Kowalik. Kary: 6 minut. Trener Jarosław KNOPIK.


Na zdjęciu: Żaneta Lipok (z piłką) nie miała dziś sentymentów dla byłego klubu…
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus