Puszcza zatrzymała Wisłę!

Piłkarze z Niepołomic wygraną 2:1 z Wisłą uświetnili stulecie swojego klubu. Krakowianie nie wykorzystali okazji, by wyprzedzić Ruch i awansować na drugie miejsce.


Podopieczni Tomasza Tułacza zatrzymali krakowian, którzy na wiosnę byli jedyną niepokonaną drużyną na zapleczu ekstraklasy z serią siedmiu zwycięstw. Wiślacy nie wykorzystali potknięcia Ruchu Chorzów, który w Wielki Czwartek tylko zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wisła po raz trzeci w tym roku pierwsza straciła gola, ale w Niepołomicach musiała odrabiać dwie bramki straty. Nie zdołała nawet zremisować.

Zasłużone prowadzenie

Goście nie potraktowali poważnie sygnału z pierwszych minut, gdy w dogodnej sytuacji przed Mikołajem Biegańskim znalazł się Rafał Boguski. Były zawodnik „Białej gwiazdy” po raz pierwszy w tym roku znalazł się w wyjściowym składzie. Tułacz liczył, że prawie 38-letni pomocnik pomoże zatrzymać rozpędzonych krakowian. W 24 minucie „Żubry” zaatakowały Wisłę swoją najgroźniejszą bronią, czyli stałym fragmentem. Po dośrodkowaniu Marcela Pięczka z rożnego wysoko wyskoczył Michał Koj i głową uderzył piłkę tuż przy słupku. Obaj zawodnicy, podobnie jak Boguski, czekali na kolejny występ od 17 lutego. W 10 doliczonej minucie z rzutu karnego podwyższył Rok Kidrić. Słoweniec strzelił pewnie, zupełnie zmylił bramkarza. Sędzia podyktował „jedenastkę” po faulu Tachiego na Tomaszu Wojcinowiczu.

Gol kontaktowy

Wisła od początku miała przewagę i starała się kreować okazje na bardzo źle przygotowanej murawie. Problemem gości, poza grą obronną, był tylko jeden celny strzał. Po przerwie to się zmieniło. Komar miał znacznie więcej pracy i w 51 minucie skapitulował. Po mocnej wrzutce Alexa Muli lot piłki głową zmienił Boris Moltenis i zdobył trzecią bramkę w sezonie. Krakowianie żądali też od arbitra rzutu karnego po zagraniu ręką Koja. Piłkarz został trafiony w kończynę, gdy siedział na murawie odwrócony tyłem do piłki. Sędzia Piotr Lasyk uznał, że nie powinien wskazywać na „wapno”.

Na końcówkę Sobolewski posłał do boju między innymi Zdenka Ondraszka. Czech czekał na oficjalny występ od ostatniej kolejki poprzedniego sezonu, w którym odniósł poważną kontuzję. Doświadczony napastnik nie zdołał doprowadzić do remisu. A Puszcza mogła zamknąć mecz dzięki błędom Moltenisa. Rezerwowy Hubert Tomalski nie skorzystał z prezentów Francuza.


Puszcza Niepołomice – Wisła Kraków 2:1 (2:0)

1:0 – Koj, 24 min, 2:0 – Kidrić, 45 +10 min (karny), 2:1 – Moltenis, 51 min.

PUSZCZA: Komar – Mroziński (17. Thiakane), Wojcinowicz, Jakuba, Koj – Pięczek (72. Frelek), Hajda, Serafin, Zapolnik (60. Tomalski), Boguski (60. Stępień) – Kidrić (72. Klisiewicz). Trener Tomasz TUŁACZ.

WISŁA: Biegański – Jaroch, Łasicki, Moltenis, Junca – Tachi (46. Duda), Igbekeme (86. Żyro) – Villar (86. Ondraszek), Fernandez, Mula (76. Młyński) – Rodado. Trener Radosław SOBOLEWSKI.

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom). Żółte kartki: Serafin, Stępień, Komar, Hajda – Villar, Żyro, Junca.


Na zdjęciu: „Żubry” zdobyły w meczach z Wisłą sześć punktów.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus