Rafał Górak: Nie będę płakał

Rozmowa z Rafałem Górakiem, trenerem GKS-u Katowice.


Jakie odczucia po premierze?

Rafał GÓRAK: – Jesteśmy po inauguracji I ligi, na co bardzo mocno przez 2 lata czekaliśmy. Byliśmy świadkami bardzo emocjonującego spotkania. Odczucia są mieszane. Skoro drużyna prowadzi 2:0, a nie wygrywa, to ma się żal, ale trzeba wspomnieć o sytuacji Resovii, kiedy piłka odbiła się od słupka. Mogło być 2:3, dlatego musimy zdawać sobie sprawę, że mogliśmy też przegrać. Ale również – przy stanie 2:1 – podwyższyć prowadzenie. To było dobre, otwarte spotkanie z obu stron. Jesteśmy beniaminkiem i nie można o tym zapominać.

Spodziewaliście się, że rywal znany wam z II-ligowych rozgrywek zagra tak dobrze?

Rafał GÓRAK: – Z czasów II-ligowych, Resovia wystawiła dziś tylko jednego zawodnika, Radosława Adamskiego. Poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko i tak w I lidze będzie. Umiejętności zawodników Resovii są na bardzo wysokim poziomie. Widziałem chwilami bardzo dobrą grę mojego zespołu, dobrą organizację, walkę.

Czego brakło, by dwubramkowe prowadzenie wystarczyło do wygranej?

Rafał GÓRAK: – W ostatnich 10 minutach opadliśmy z sił. Pięć zmian, których dokonaliśmy – to powinno załatwić sprawę i nie powinno tego być widać. Nie będę jednak płakał. Przed meczem, rozmawiając… sam ze sobą, powtarzałem, by na rozpoczęcie sezonu nie przegrać. Tego chciałem, bo przegrać jest niedobrze. Byliśmy bardzo blisko wygranej. Doceniam punkt i klasę rywala, na analizie drużyna na pewno trochę dostanie po uszach. Ale bardzo się cieszę, że możemy brać udział w tych I-ligowych rozgrywkach.


Fot. Lukasz Laskowski / PressFocus