Rafał Niziołek: Baraże to nasze marzenie

Rozmowa z Rafałem Niziołkiem, pomocnikiem Odry Opole.


W skali szkolnej, jaka ocena za tę jesień dla Odry?
Rafał NIZIOŁEK:
– Zważywszy na zmiany, jakie nastąpiły w lecie – myślę, że adekwatna byłaby czwórka z plusem. Runda była trochę więcej niż dobra, a trochę punktów brakło, by uznać ją za bardzo dobrą. Na pewno jesteśmy zadowoleni.

Latem były obawy?
Rafał NIZIOŁEK:
– Zastanawialiśmy się w drużynie, jak będzie obsadzona pozycja młodzieżowca, bo odeszło od nas dwóch takich zawodników – Kacper Tabiś i Konrad Matuszewski – którzy stanowili trzon, występowali na bokach obrony. Przystąpiliśmy do sezonu z przemeblowaną defensywą. Zdarzały się mecze, gdy grała w tej formacji tylko jedna osoba z poprzedniego sezonu. To rodziło pewną niewiadomą, ale wyszło dobrze.

Co nie zmienia faktu, że Odra była nieprzewidywalna?
Rafał NIZIOŁEK:
– Nasz największy problem był taki, że nie okazaliśmy się konsekwentni w punktowaniu. Raz dobrze, raz słabo albo bardzo słabo… Tak się to przeplatało. Rzeczywiście nie złapaliśmy dłuższej serii, a gdyby choć jedna taka się przydarzyła, to wynik punktowy byłby lepszy. Balansowaliśmy. Raz bliżej nam było do szóstego miejsca, raz – 13. Cieszymy się, że w końcówce odczarowaliśmy trochę wyjazdy, bo na nich też nie wyglądało to dobrze.

Z czego to wynikało?
Rafał NIZIOŁEK:
– Trudne pytanie i nie jest to pierwszy sezon, kiedy je słyszymy. U siebie czujemy się pewni, mocni. Na wyjazdach ta pewność jakoś z nas ulatuje.

Gra pan w I lidze nieprzerwanie siódmy sezon. I…
Rafał NIZIOŁEK:
– Tak jak rozmawialiśmy niedawno w szatni: to naprawdę bardzo mocna I liga. W tym sezonie zebrało się w niej sporo dużych firm, chcących awansować do ekstraklasy. Przez to poziom jest wyższy niż w poprzednich latach i wyrównany, różnice punktowe bardzo małe.

Tym przyjemniej dla was, że macie szansę powalczyć o baraże?
Rafał NIZIOŁEK:
– Jak najbardziej. Baraże to może nie tyle cel, a nasze marzenie. Świetnie byłoby załapać się do szóstki i spróbować powalczyć. Nie mamy parcia na awans. Jeśli skończymy sezon wyżej niż w poprzednim sezonie – a wtedy było 8. miejsce – to będzie to na plus dla nas i klubu. Ambicja piłkarska nakazuje nam znaleźć się w szóstce, co stanowiłoby potwierdzenie, że jesteśmy mocnym I-ligowcem.

Gdyby były wybory na najlepszego piłkarza Odry w rundzie jesiennej, to na kogo by pan zagłosował?
Rafał NIZIOŁEK:
– Mocne wejście do drużyny miał Mateusz Marzec. To zawodnik, który naprawdę robi różnicę. Gdyby tak wykorzystał jeszcze kilka sytuacji z tych wszystkich, które miał, to byłby w czołówce klasyfikacji strzelców. Gdy jest na boisku, gra nam się łatwiej. W pojedynkę potrafi przeprowadzić akcję przesądzającą o losach meczu.


Fot. Rafał Rusek / PressFocus