Raków czekają ciekawe tygodnie

Piłkarze z Częstochowy w czwartek zmierzą się z KAA Gent, w niedzielę czeka ich wyjazd na spotkanie z Wisłą Płock, a 3 września rozegrają mecz przy Limanowskiego z MOL Fehervar.


Klub oficjalnie poinformował o sytuacji kadrowej przed czwartkowym meczem w Gandawie. Zorana Arsenicia czeka operacja złamanej ręki i dwa miesiące przerwy. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że sytuacja nie jest tak poważna i stoper wróci do gry całkiem szybko. Dokładne badania pokazały, że złamanie jest bardzo poważne.

Czterech wraca do treningu

Komunikat klubu przyniósł również pozytywne informacje. Wiktor Długosz, który został zniesiony z boiska po zderzeniu z jednym z zawodników Gentu wraca do treningu. Uraz okazał się niegroźny. Po kilku dniach odpoczynku Długosz wraca do zespołu i będzie gotowy na mecz w Gandawie.

Do treningów z zespołem powrócili również Igor Sapała, Tomasz Petraszek i Daniel Bartl. Pomocnik Rakowa ostatnie tygodnie spędził na odpoczynku i rehabilitacji. Na początku sierpnia przeszedł zabieg kontuzjowanej stopy. Sapała pauzował przez cztery tygodnie. Istnieje mała szansa na powrót zawodnika do drużyny na czwartkowe spotkanie.

Podobnie jest w przypadku Petraszka i Bartla. Obaj od dawna mają problemy zdrowotne. Petraszeki od października ubiegłego roku wraca do pełni sił po poważnej kontuzji kolana. Kapitan Rakowa wrócił do treningów w czasie okresu przygotowawczego. Wystąpił nawet w sparingu z Red Bullem Salzburg i wydawało się, że powrót rosłego stopera jest bliski. Uraz nie dawał jednak za wygraną i Czech potrzebował jeszcze miesiąca, by doleczyć kontuzję.

Bartl z kolei swój ostatni mecz rozegrał w lutym przeciwko Legii. Od tamtej pory pomocnik Rakowa próbuje wrócić do pełni sił. Jeszcze niedawno wydawało się, że mecz z Legią będzie ostatnim w barwach wicemistrzów Polski. Pojawiły się pogłoski, jakoby Bartl miał opuścić Limanowskiego, jednak plotki się nie potwierdziły. Powrót pomocnika to dobra informacja, szczególnie dla sztabu. Po powrocie do pełni sił Bartl będzie kolejną opcją do gry na wahadle, co w kontekście potencjalnej gry na trzech frontach może być kolejnym zawodnikiem do rotacji.

Sparing z Węgrami

Kolejny tydzień zapowiada się dla Rakowa niezwykle ciekawie. Po pucharowych wojażach w Belgii oraz powrocie do ligowej rzeczywistości w Płocku, częstochowian czeka pierwszy mecz przy Limanowskiego z kibicami. Raków w spotkaniu towarzyskim podejmie węgierski MOL Fehervar, wcześniej występujący pod nazwą Videoton. Zespół zajmuje obecnie szóste miejsce w ligowej tabeli. Będzie to nie lada wydarzenie dla fanów Rakowa. Ostatni raz swój zespół na własnym boisku mieli okazję oglądać z trybun 839 dni temu.

Częstochowianie niedługo będą częściej gościć na swoim obiekcie, choć nadal nie jest on gotowy. Bardzo prawdopodobne, że koniec prac nad stadionem przy Limanowskiego nastąpi dopiero w październiku. Mimo to Komisja do spraw Licencji PZPN wydała zgodę na rozgrywanie domowych spotkań w Częstochowie. Pierwszy ligowy mecz z kibicami przy Limanowskiego odbędzie się 11 września. Rywalem Rakowa będzie Lech Poznań.


Fot. Krzysztof Dzierżawa/PressFocus