Raków Częstochowa. Bezpieczna przewaga

Raków wygrał drugi mecz na wiosnę. To dobra informacja, szczególnie, że nie tracą dystansu do czołówki ligi.


O komplet punktów jednak nie było łatwo. Podbeskidzie przez większą część spotkania skutecznie się broniło. Pod koniec meczu mogli doprowadzić do wyrównania, a nawet wywieźć z Bełchatowa komplet punktów. Zabrakło im jednak szczęścia, które sprzyjało gospodarzom.

Mecz pełen walki

Goście nie ustępowali Rakowowi na krok. Bardzo dobrze, ale przy okazji bardzo twardo bronili dostępu do własnej bramki. Przekonał się o tym Patryk Kun. Wahadłowy Rakowa bardzo często lądował na murawie. Jednak jak sam mówi z jego zdrowiem jest wszystko w porządku.

– Był to mecz pełny walki, sporo przebitek. Boisko także nie pozwalało na widowiskową grę. My próbowaliśmy, Podbeskidzie nastawiło się na grę defensywną i z kontrataku. Było dużo stykowych sytuacji. Z moim zdrowiem wszystko w porządku, mały guz na głowie, ale poza tym na pewno nic poważnego – powiedział po spotkaniu Kun

Pomógł stały fragment

Jedno z takich starć z wahadłowym Rakowa zakończyło się rzutem wolnym. Po nim częstochowianie zdobyli, jak się okazało jedynego gola w spotkaniu i zainkasowali drugi na wiosnę komplet punktów.
– Graliśmy konsekwentnie. Nie stworzyliśmy może wielu sytuacji do zdobycia gola, ale ciągle próbowaliśmy je stworzyć i w końcu piłka wpadła do siatki. Owszem, po rzucie wolnym, ale to jest jeden z naszych atutów – dodaje wahadłowy Rakowa. Warto również odnotować kolejny bardzo dobry występ Ivana Lopeza. Hiszpan w poprzednim spotkaniu zdobył gola. W piątek znów był tego bliski, jednak jego uderzenie obronił Michal Peszković. Odbita przez Słowaka piłka trafiła do nóg Andrzeja Niewulisa. Kapitan Rakowa nie zmarnował tej sytuacji
– Ivi potrafi bardzo dobrze uderzyć, co już nie raz pokazał w tym sezonie. Andrzej poszedł na dobitkę i zdobył bramkę na wagę trzech punktów. W takich spotkaniach taki stały fragment gry pomaga. Z akcji ciężko jest zdobyć gola i stworzyć sobie sytuację. Podbeskidzie w tym roku dobrze punktuje i na pewno byli nastawieni na to, by zgarnąć tutaj punkty. Nie pozwoliliśmy im na to. Skutecznie broniliśmy się w końcówce, zdobyliśmy komplet punktów i już myślimy o kolejnym spotkaniu – mówi Kun

Kierunek Poznań

Raków czeka bardzo trudny tydzień. We wtorek zmierzą się w Poznaniu z Lechem. Stawką tego pojedynku będzie półfinał Pucharu Polski. Następnie w sobotę częstochowianie rozegrają mecz ligowy z Cracovią.
– Jesteśmy dobrze przygotowani. W odpowiedni sposób przepracowaliśmy okres przygotowawczy i nie boimy się grać co trzy dni. Mamy szeroką kadrę i jesteśmy gotowi na kolejne wyzwania – kończy wahadłowy Rakowa. Szczególnie trudny wydaje się być mecz z podopiecznymi Michała Probierz. Częstochowianie od powrotu do ekstraklasy nie wygrali ani jednego spotkania z Cracovią. Ponadto będą w nim musieli sobie poradzić bez kapitana. Andrzej Niewulis w piątek otrzymał czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Oznacza to kolejne osłabienie bloku defensywnego.


Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus