Raków Częstochowa chce podbić Poznań!

Podopieczni Marka Papszuna jadą do stolicy Wielkopolski po pierwsze od 25 lat zwycięstwo na stadionie Lecha. Przegrali tam dwa mecze z rzędu.

W pojedynkach częstochowsko-poznańskich nie brakowało w ubiegłym sezonie emocji. Głownie jednak tych negatywnych. Sędziowie popełniali błędy, gra momentami bywała ostra, a każdy z pojedynków kończył się czerwoną kartką – w Bełchatowie dla Macieja Makuszewskiego, w Poznaniu z kolei dla Marka Papszuna.

Z trenerem gra się łatwiej

Trener Rakowa tym razem nie jest narażony na kolejne upomnienie ze strony arbitra. Po czerwonej kartce, jaką otrzymał w meczu ekipy spod Jasnej Góry z Wisłą, został ukarany zawieszeniem na dwa spotkania, przez co nie będzie mógł usiąść na ławce rezerwowych. Będzie to stanowiło pewne utrudnienie dla jego podopiecznych.

– Kiedy grasz mecz jesteś na nim w pełni skupiony, raczej nie myślisz o tym, kto siedzi na ławce. Ale oczywiście obecność trenera jest ważna, bo widzi boisko z innej perspektywy. Cały czas daje nam wskazówki, to pomaga. Dzięki temu gra się łatwiej – powiedział przed meczem z Lechem Marko Poletanović, pomocnik Rakowa.

Mają pomysł na Raków

Raków od dziesięciu spotkań ligowych i pucharowych nie przegrał. W Poznaniu zdają sobie z tego sprawę i w ostatnich tygodniach pracowali nad tym, by zatrzymać najlepszą ofensywę ligi.

– Raków to jest ciekawie budowany zespół. Przed sezonem doszło tam kilku nowych zawodników, szczególnie w formacji ofensywnej, którzy dzisiaj decydują o sile tej drużyny. Ci gracze są odpowiedzialni za zdobywanie wielu bramek. Ekipa z Częstochowy strzela dużo goli po zakładaniu wysokiego pressingu i na tym tez się skupialiśmy. Pracowaliśmy w nieco okrojonym składzie, więc koncentrowaliśmy się na poprawie gry w defensywie.


Czytaj jeszcze: Dźwigała na horyzoncie

W następnych meczach powinniśmy wyglądać lepiej, ale przede wszystkim wyniki powinny być lepsze – powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Rakowem szkoleniowiec Kolejorza, Dariusz Żuraw. Dla trenera Lecha pojedynek z ekipą spod Jasnej Góry będzie istotny – zwycięstwo nie tylko pomoże gospodarzom na nowo włączyć się do walki o czołowe miejsce w ligowej tabeli. Potwierdzi ono również dobrą decyzję zarządu klubu o nowym kontrakcie dla Żurawia, który podpisał w piątek umowę do czerwca 2023 roku.

Czekają 25 lat

Raków będzie zdeterminowany, by wygrać niedzielny pojedynek z Lechem. Ostatni raz z Poznania z tarczą częstochowianie wracali ponad 25 lat temu. Wówczas zwycięstwo zapewnił Piotr Mandrysz, który strzelił dwie bramki. Od tamtej pory bilans Rakowa w Poznaniu jest wręcz opłakany.

Ekipa spod Jasnej Góry w trzech ostatnich ligowych pojedynkach z Lechem na stadionie Kolejorza zdobyła tylko punkt tracąc przy tym aż dziewięć goli. Trzeba jednak pamiętać, że tamte spotkania były rozgrywane jeszcze w latach 90 i od tamtej pory wiele w Rakowie się zmieniło i jest on w zupełnie innym miejscu niż wtedy.


Na zdjęciu: Raków jedzie do Poznania po trzy punkty. Ostatni raz na stadionie Lecha wygrał ponad 25 lat temu.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus