Raków Częstochowa. Do trzech razy sztuka

Raków Częstochowa wygrał pierwszy mecz na wiosnę. Pokonał on Wisłę Kraków po bramkach Frana Tudora i Mateusza Wdowiaka.


Szkoleniowiec gospodarzy miał problem z zestawieniem defensywy na mecz z Wisłą. Marek Papszun musiał ponownie skorzysta z usług Frana Tudora, ponieważ z powodu kontuzji nie mogli wystąpić Milan Rundić oraz Andrzej Niewulis. Trener wicemistrza Polski nie zaryzykował i posadził na ławce Bogdana Racovitana, który tydzień temu dołączył do zespołu. Adrian Gula w postawił z kolei na przewidywany wcześniej skład. Po pierwszej odsłonie mógł jednak pluć sobie w brodę, że posadził na ławce Zdenka Ondraszka, a wystawił jego młodszego rodaka, Jana Klimenta.

28-letni Czech mógł zostać bohaterem pierwszej połowy. Przeważał w niej Raków, jednak broniący dostępu do bramki Wisły Mikołaj Biegański nie musiał nazbyt się wysilać. Częstochowianie oddali kilka strzałów, jednak większość z nich lądowała nad poprzeczką lub w rękawicach 19-latka. Pod koniec pierwszej połowy Kliment mógł zmienić obraz meczu, jednak zmarnował sytuację. Brawa należą się bramkarzowi gospodarzy, Vladanovi Kovaczeviciowi. Bośniak sparował piłkę, co uchroniło Raków przed stratą gola.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze. W polu karnym Maciej Sadlok sfaulował Vladislavsa Gutkovskisa. Fran Tudor pewnie wykorzystał „jedenastkę” i wyprowadził Raków na prowadzenie. Tak więc przy bramce udział mieli zawodnicy, którzy niedawno przedłużyli umowy z klubem. Gutkovskis mógł kilka minut później podwyższyć prowadzenie, jednak jego uderzenie z dystansu świetnie „wyjął” Biegański. Bramkarz Wisły nie mógł jednak mówić o pełni szczęścia i bezbłędnym występie. Świetną piłkę od Tudora otrzymał Mateusz Wdowiak. Ten uderzył na bramkę Wisły. Piłkę odbił Biegański jednak nabił Wdowiaka, co spowodowało drugiego gola dla Rakowa.

Wisła próbowała jeszcze zmniejszyć stratę do częstochowian, jednak defensywa, wzmocniona po przerwie debiutującym Racovitanem nie dała się zaskoczyć i utrzymała zwycięstwo do końca. Raków pierwszy raz wygrał inauguracyjny mecz na wiosnę od powrotu do ekstraklasy. Dodatkowo było to setne ligowe zwycięstwo Rakowa pod wodzą Marka Papszuna.


Raków Częstochowa – Wisła Kraków 2:0 (0:0)

1:0 – Tudor, 55 min (rzut karny). 2:0 – Wdowiak, 74 min (asysta Tudor).

RAKÓW: Kovaczević – Arsenić, Petraszek, Tudor (80. Poletanović) – Długosz (73. Racovitan), Lederman (80. Czyż), Papanikolaou, Kun – Wdowiak, Gutkovskis (84. Musiolik), Sturgeon (80. Lopez.). Trener Marek PAPSZUN.

WISŁA K.: Biegański – Hanousek (76. Ring), Sadlok, Colley, Szot – Fazlagić, Plewka – Młyński (66. Cisse), Szkvarka (76. Ondraszek), Savic (66. Hugi) – Kliment. Trener Ardian GULA.

Sędziował Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Hanusek (47. faul), Ring (77. faul)


Fot. Tomasz Kudala/Pressfocus