Raków Częstochowa. Dwóch wróciło, jeden wyleciał

Do kadry Rakowa przed meczem z Górnikiem Zabrze wracają Tomasz Petraszek i Walerian Gwilia.


Obaj z powodu kontuzji opuścili piątkowe spotkanie z Piastem Gliwice. W ostatnich meczach 2021 roku pod znakiem zapytania stoją występy Vladislavsa Gutkovskisa. Łotysz zmaga się z urazem barku. Pewne za to jest, że na boisku w barwach Rakowa nie zobaczymy Alexandre Guedesa. Portugalczyk we wtorek rozwiązał kontrakt z częstochowianami za porozumieniem stron.

Nie ma drugiego dna

Szkoleniowiec Rakowa na konferencji prasowej odniósł się do zakończenia współpracy z Guedesem. Jak twierdzi powodem rezygnacji z jego usług było niewkomponowanie się w drużynę. Widzieliśmy, że ten transfer był nietrafiony i Guedes nie wkomponował się w zespół.

To nie jest zły zawodnik, jednak by transfer został uznany za dobry zakup, nie wystarczą umiejętności stricte piłkarskie nowego zawodnika. Ważna jest także adaptacja, wkomponowanie się w zespół i odnalezienie się w środowisku. To było ciężkie i nie „zapaliło” od razu, co jest ważne szczególnie w przypadku napastnika. Jak nie strzela, to zaczynają się problemy, tak było w tym przypadku.

Nie było żadnego drugiego dna, usiedliśmy z Alexem i doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu, by obie strony męczyły się. Lepsze było rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron – powiedział Marek Papszun. Portugalczyk wystąpił w 11. spotkaniach Rakowa, nie zdobył żadnej bramki, a jedyną asystę zaliczył na inaugurację sezonu w spotkaniu przeciwko Piastowi Gliwice.

Wraca dwóch

Częstochowianie do rywalizacji z Górnikiem przystąpią z wracającymi po kontuzjach Tomaszem Petraszkiem i Walerianem Gwilią. Muszą jednak poradzić sobie dzisiaj bez pauzującego za kartki Andrzeja Niewulisa. – Kolejny zawodnik wypadł, ale to jest wkalkulowane. Ta runda jest trochę nieszczęśliwa dla nas, wierzę, że w tej kwestii kolejna będzie lepsza, po przerwie dojdziemy wszyscy do zdrowia i rywalizacja będzie jeszcze mocniejsza.

Do treningu przed najbliższymi meczami dołączyli Petraszek i Gwilia. Na tych zawodników możemy już na pewno liczyć. Wraca także po pauzie za kartki Giannis Papanikolaou. Z niego także będziemy mogli skorzystać. Doszło nam więc trzech zawodników, co jest pocieszające przed najbliższym spotkaniami – dodał trener Papszun.

Szkoleniowiec Rakowa został także zapytany o mecz z Piastem i bezbarwną grę swojego zespołu. – To kwestia interpretacji, każdy patrzy na mecz inaczej. W mojej opinii nie był to bezbarwny mecz, lecz spotkanie, w którym dominowaliśmy. Mieliśmy trudne momenty, w I połowie przeciwnik trzy razy wszedł w pole karne, z czego były dwie czyste sytuacje.

Popełnialiśmy proste błędy, które wcześniej nam się nie zdarzały. Możliwe, że stąd taki obraz. Proszę jednak prześledzić wszystkie statystyki. Wszystkie były po naszej stronie. Narzekanie po takim spotkaniu, gdzie wygrywa się z bardzo trudnym rywalem, który ma duże aspiracje i trzeba o tym pamiętać, jest dla mnie trochę absurdalne – dodaje szkoleniowiec wicemistrza Polski.

Dobra forma rywala

Marek Papszun podkreślał także, że dzisiejszy przeciwnik będzie wymagającym rywalem dla jego zespołu. – Na pewno trzeba podejść do tego kompleksowo pod względem regeneracji. Teraz jednak jesteśmy skupieni na meczu z Górnikiem. Piast był rywalem trudnym, z którym zawsze gra się trudne i wyrównane spotkania, tak samo będzie tym razem.

Górnik jest teraz w dobrym momencie, jeszcze lepszym niż gliwiczanie. Wygrywał, teraz rozegrał bardzo dobre spotkanie z Pogonią, którą potrafił zdominować. Zapowiada się ciekawy mecz, wierzę, że zwycięski dla nas – kończy Papszun.


Na zdjęciu: Alexandre Guedes we wtorek rozwiązał kontrakt z Rakowem za porozumieniem stron.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus