Raków Częstochowa – Górnik Zabrze. Lopez dał awans

Po emocjonującym mecz Raków pokonuje Górnika. O wszystkim zdecydował Ivi Lopez.


Dla obu zespołów środowy mecz miał być starciem na przełamanie. Oba w ostatnim czasie w lidze przecież dołują. Spotkanie tak naprawdę jeszcze się nie zaczęło, a gospodarze meczu w Bełchatowie już prowadzili. Cała akcja zaczęła się od Jarosława Jacha, piłka trafiła do Valdasa Gutkovskisa, który zdołał pokonać Dawida Kudłę. Dla Gutkovskisa było to już trzecie trafienie w bieżących rozgrywkach Pucharu Polski, a także pierwszy gol od listopada.

„Górnicy” jeszcze nie ochłonęli, a już przegrywali dwoma bramkami! Błąd popełnił Kudła, który złapał piłkę po zagraniu od jednego ze swoich obrońców. W tej sytuacji prowadzący mecz Łukasz Szczech podyktował przeciwko gościom rzut wolny pośredni. Po dobrze rozegranym stałym fragmencie gry pod poprzeczkę trafił Ivi Lopez. Mocno krytykowani ostatnio napastnicy Rakowa dali mocną odpowiedź swoim adwersarzom.

Zabrzanie nie mieli pomysłu, w pierwszej połowie nie byli w stanie zawiązać sensownej akcji ofensywnej. Kiedy wydawało się, że ekipa spod Jasnej Góry ma wszystko pod kontrolą, do siatki trafił Jesus Jimenez. Zabrzanie rzucili się do ataków, chcąc odrobić stratę. Mieli przewagę i więcej z gry. Na zmrożonym boisku zaczęło też iskrzyć między graczami obu drużyn. W 63 minucie do siatki mógł trafić Kamil Piątkowski, ale minimalnie chybił. Kilkanaście minut przed końcem było już 2:2! Z jedenastki wyrównał Jimenez. Kiedy wydawało się, że dojdzie do dogrywki bramkę na 3:2 zdobył Lopez. Już w doliczonym czasie kolejnego gola dla Rakowa zdobył Jach i to częstochowianie zagrają w 1/4 Pucharu Polski.


Raków Częstochowa – Górnik Zabrze 4:2 (2:0)

Bramki: 1:0 – Gutkovskis, 3 min, 2:0 – Lopez , 13 min, 2:1 – Jimenez, 55 min, 2:2 Jimenez, 72 min (z karnego), 3:2 – Lopez, 87 min (z karnego), 4:2 – Jach, 90+1. min

RAKÓW: Pindroch – Piątkowski, Mikołajewski, Jach – Tudor, Sapała, Schwarz, Szelągowski (69. Tijanić), Kun, – Lopez (90+3. Papanikolaou), Gutkovskis (90+3. Długosz). Trener Marek PAPSZUN.

GÓRNIK: Kudła – Wiśniewski, Koj (46. Evangelou), Gryszkiewicz (88. Krawczyk) – Masouras, Kubica, Mahheh (90. Boakye), Nowak, Janże – Sobczyk, Jimenez. Trener Marcin BROSZ.

Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa). Mecz bez udziału publiczności. Żółte kartki: Sapała, Piątkowski – Kubica, Nowak, Wiśniewski, Kudła.


Na zdjęciu: Mur nie pomógł. Drugą bramkę zabrzanie stracili z rzutu wolnego pośredniego.
Fot. Adam Starszyński/Pressfocus.pl