Raków Częstochowa. Jest kilka typów

Lista potencjalnych nowych nabytków Rakowa wydłuża się z każdym dniem.


Konkrety mogą pojawią się jednak dopiero na dniach. Do listy możliwych wzmocnień Rakowa dołączyli Dominik Furman, Milan Rundić oraz Alieu Fadera. Najbliżej ekipie z Limanowskiego jest do pozyskania 29-letniego obrońcy. Za Rundicia częstochowianie nie musieliby zapłacić zbyt wielkich pieniędzy. Choć ma podpisaną umowę z Podbeskidziem, tak klub po spadku nie będzie robił mu wielkich problemów ze zmianą pracodawcy. Raków zresztą nie pierwszy raz próbuje zatrudnić Serba. Podobnie było w momencie, kiedy Rundić był jeszcze piłkarzem MFK Karvina, jednak kluby nie doszły do porozumienia.

Ciekawie wygląda także sytuacja z Furmanem. Pomocnik ma za sobą nie najlepszy rok w Turcji. Choć wystąpił w 21 spotkaniach Genclerbirligi Ankara, w których zaliczył trzy asysty tak klub spadł z ligi. Po kolejnej nieudanej przygodzie za granicą najprawdopodobniej wróci do Polski. Ponoć otrzymał dwie oferty – z Lechii Gdańsk oraz z Rakowa. Choć bliżej mu do Częstochowy, tak sam transfer wydaje się dość ryzykowny. Mimo iż Furman posiada wysokie jak na standardy polskiej ligi umiejętności, tak nie należy on do najłatwiejszych w prowadzeniu.

Najmniej realnym z wymienionych jest transfer Fadery. 19-latek jest zawodnikiem słowackiego FK Pohronie, do którego trafił w marcu ubiegłego roku z gambijskiego Realu Bandżul. W ubiegłym sezonie rozegrał łącznie 33 spotkania, w których zdobył sześć bramek i dołożył dziewięć asyst. Jak na piłkarza dziewiątej drużyny ligi słowackiej, to dobre statystyki. Problemem są jednak kwestie finansowe. Piłkarz został przez klub wyceniony na około milion euro. Mimo rekordowych wpływów do kasy Rakowa po zdobyciu wicemistrzostwa oraz Pucharu Polski włodarze ekipy spod Jasnej Góry mogą nie być skorzy do tak dużego wydatku. Dodatkowo Fadera to skrzydłowy, który może zagrać ewentualnie jako napastnik lub zawodnik pod niego „podwieszony”. Jako że w tym obrębie boiska Raków posiada szeroki wybór, to transakcja nie będzie priorytetowa w porównaniu do wzmocnienia defensywy czy bramki.


Fot. Łukasz Laskowski / PressFocus